Nie pokazujcie Piotra Ś.!

Wielkopolskie Stowarzyszenie Lokatorów protestuje przeciwko zapraszaniu do publicznej dyskusji czyściciela kamienic.

W dzisiejszym, wieczornym programie WTK „Otwarta Antena” tematem przewodnim ma być kwestia zadłużonych lokatorów. Do programu zaproszono dyrektora Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych Jarosława Pucka, przedstawiciela Stowarzyszenia Właścicieli Prywatnych Kamienic Jarosława Pospiecha oraz Piotra Ś. „czyściciela kamienic”. Przedstawiciel Wielkopolskiego Stowarzyszenia Lokatorów odmówił udziału w programie z osobą, która oskarżona jest o prześladowanie lokatorów.

Przypomnijmy, że Piotr Ś. jest odpowiedzialny za nękanie lokatorów z wielu poznańskich kamienic. W jednym przypadku (ulica Stolarska) dostał nawet sądowy zakaz zbliżania się do nieruchomości. Do arsenału jego metod leży m.in. odcinanie lokatorom gazu, wody, niszczenia kanalizacji, podrzucanie szczurów i insektów czy zalewanie mieszkań. Piotr Ś. wielokrotnie groził mieszkańcom zarządzanych przez siebie kamienic.

W tych okolicznościach zapraszanie Piotra Ś. do rozmów – jak zrobił to Wojewoda Wielkopolski – czy programów telewizyjnych dotyczących spraw lokatorski, jest nie do zaakceptowania. Uwiarygodnia go to i – co gorsza – uwiarygodnia też jego metody działania w oczach opinii publicznej – Stowarzyszenie  informuje w piśmie wysłanym do mediów

Przedstawiciele Stowarzyszenia podkreślają, że osoba z zarzutami karnymi, która niejednokrotnie demonstrowała lekceważenie nie tylko dla przepisów prawa, ale także zasad współżycia społecznego, nie powinna być uwiarygadniana zaproszeniem do telewizji w roli eksperta.

Wzywamy telewizję WTK, by odwołała udział w programie Piotra Śruby, a panów Jarosława Pośpiecha i Jarosława Pucka – wzywamy do odrzucenia zaproszenia telewizji WTK. – Nasze stanowisko jest jasne: nie będziemy wchodzić w polemikę z człowiekiem, który ma zarzuty prokuratorskie – wyjaśnia Weronika Duszak z WSL. – To nie jest partner do rozmowy. Takich ludzi trzeba odrzucać, a nie z nimi dyskutować.

WSL uważa, że dziennikarska zasada o tym, by dać możliwość wypowiedzenia się także drugiej stronie konfliktu, nie ma tu zastosowania.