Plaga kontuzji w Lechu

Kontuzje dziesiątkują pierwszą drużynę Lecha Poznań. Najgorzej jest z Darko Jevtićem, który został sfaulowany w meczu z Koroną Kielce przez Piotra Malarczyka i po 25 minutach gry musiał opuścić boisko. Piotr Malarczyk nie został ukarany nawet żółtą kartką.

Brutalny atak spowodował u Szwajcara bardzo poważną kontuzję więzadeł i stawu skokowego. Niewiele brakowało, by doszło do złamania nogi Darko Jevtića, którego zaatakował Piotr Malarczyk. Obrońca Korony Kielce wyprostowaną noga staranował stopę Jevtića. Darko ma poważnie uszkodzony staw skokowy, silny krwiak zewnętrzny oraz wewnętrzny, ma także zerwaną część więzadeł co oznacza dla Szwajcara trzy tygodnie w gipsie.

Gdyby Darko nie uciekł z nogą, to mógłby mieć nawet złamaną kość strzałkową, a to oznaczałoby minimum 6 miesięcy przerwy. Na razie działamy zachowawczo i bez zabiegu. Najwcześniej po wrześniowej przerwie na mecze reprezentacji Darko będzie mógł rozpocząć treningi – powiedział Krzysztof Pawlaczyk, lekarz Lecha Poznań.

Niestety lista urazów zgłaszanych przez zawodników Kolejorza się wydłuża. I tak, Barry Douglas ma złamaną kość śródręcza, co zakończy się zabiegiem operacyjnym dla Szkota. Na diagnozę lekarską czekają jeszcze Kasper Hamalainen, Szymon Pawłowski i Tamas Kadar.