W 5. kolejce Pierwszej ligi kobiet, grupy północnej Stomil Visacom Olsztyn zremisował bezbramkowo z Polonią Poznań.
Początek spotkania był dla nas bardzo trudny, zawodniczki z Olsztyna mocno na nas ruszyły i potrzebowałyśmy chwili, żeby się poprawnie zorganizować. Po kwadransie gra wyglądała dużo lepiej. Całe szczęście, że Stomilanka nie wykorzystała 100% sytuacji na strzelenie gola. My swoją najgroźniejszą sytuację miałyśmy po rzucie rożnym w końcówce spotkania.
Po przerwie zmieniłyśmy taktykę i dałyśmy pograć więcej piłką dziewczynom z Olsztyna, by cierpliwie czekać na swoje okazje. Dużo rzutów rożnych, rzutów wolnych ale nic nie przynosiło oczekiwanych rezultatów w postaci bramki. W świetnej dyspozycji była nasz bramkarka, która wybroniła przynajmniej 3 wyśmienite sytuacje bramkowe Stomilanek.
Mecz walki, dobrych okazji do strzelenia gola bardziej ze strony Olsztyna, ale cieszy bardzo dobra organizacja zespołu w defensywie oraz realizowanie zamierzonej taktyki.
Kolejny ligowy punkt na naszej tablicy i jesteśmy wiceliderem naszej grupy.
Skład: Dewicka – Liczbińska, Nowak. , Czudzińska, Filipiak – Kościelna ( Lewicka 92′ ), Jacewicz, Sawicka, Czech, Zając – Tyl ( Szafran 63′ )
Mecz był ciężki, przez pierwsze piętnaście minut przeciwniczki przeważały, podeszły pressingiem, na szczęście udało się nam wyjść cało z opresji. W drugiej połowie uspokoiłyśmy grę i stworzyłyśmy kilka dogodnych sytuacji. Strzelałyśmy, jednak niestety piłka nie chciała wpaść do bramki. Po fantastycznej interwencji naszej bramkarki – Domino, ruszyłyśmy z impetem na przeciwniczki. Cieszy fakt, ze udaje nam się realizować zadania przećwiczone na treningach. Ufff, dałyśmy rade do końca meczu i wywozimy cenny punkt z ciężkiego terenu. Cieszy wynik, cieszy gra. – mówiła Monika Nowak.
Nasz sobotni mecz nie należał do lekkich , Stomilanki w pełni zmotywowane i pewne siebie ruszyły już od pierwszych minut na nasza bramkę, na całe szczęście nieskutecznie . Udało nam się stworzyć parę fajnych akcji i myślę, że mimo wszystko mecz był wyrównany. Świadczy o tym chociażby wynik końcowy. Dziewczyny z Olsztyna miały parę fajnych sytuacji, które spowodowały, że moje serce zaczęło bić szybciej, nie da się tego ukryć. Jedna nie możemy zapomnieć kto stoi w naszej drużynie miedzy słupkami, nasza mała, pchla Dominika, która zdecydowanie kontrolowała sytuacje pod naszą bramka . Trzeba pochwalić cala drużynę bo mecz nie był łatwy a mimo to gra cieszy la tak jak cieszy nas remis! Myślimy już o kolejnych meczach i na tym się skupiamy – dodaje Aleksandra Tyl.
Kobieca piłka wróci do Poznania na stadion przy ulicy Harcerskiej, w niedzielę 16 października. Do poznania przyjadą Błękitni Stargard.
Tekst: Alicja Zając
Dodaj komentarz