Bardzo nietypowe zachowanie kobiety, która skakała i biegała po pętli na Dębcu, najpierw wzbudziło czujność motorniczego. Gdy położyła się tuż przed ruszającą bimbą poprosił o pomoc policję.
Skakała, biegała, mówiła do siebie, choć wyglądało jakby z kimś rozmawiała – opisuje zachowanie jednej z pasażerek motorniczy Kuba. Wkrótce miał wyruszyć na trasę tramwajem linii 2 z pętli na Dębcu, więc obserwował zachowanie kobiety na przystanku. Na pewno trudno było je nazwać standardowym.
Gdy bimba miała już ruszyć i motorniczy dzwonkiem ostrzegł wszystkich dzwonkiem i powoli ruszył. W tym momencie podejrzanie zachowująca się kobieta weszła na torowisko i położyła się 2 metry przed tramwajem. Motorniczy zatrzymał bimbę i skontaktował się z Centralą Nadzoru Ruchu.
Nie było możliwości odjazdu, ponieważ pani zachowywała się bardzo dziwnie, najpierw pobiegła za pobliski murek, ale kiedy próbowałem ruszyć, znowu znalazła się koło tramwaju, zaczęła się o niego opierać, przytulać, tak że nie mogłem ruszyć – relacjonuje motorniczy.
Po kilku minutach na miejscu zjawili się też wezwani policjanci. To oni odsunęli 31-letnią kobietę od torowiska. Została zabrana do szpitala.
Dodaj komentarz