W Wigilię przy suto zastawionych stołach zasiądą trzy rodziny, którym w życiu jest trudniej niż innym. To będzie możliwe dzięki akcji ogłoszonej przez Restauracje: Il Padrino i James Star. Ich właściciel postanowił, że od każdego zamówienia przeznaczy złotówkę na sfinansowanie wigilijnych dań dla potrzebujących rodzin z Poznania.
To była spontaniczna decyzja – mówi Bartek Grzybowski, właściciel restauracji – Rozmawialiśmy o przyszłości, o świętach i o tym, jak ludziom jest i będzie ciężko. Nam też nie jest łatwo, bo restauracje zamknięte, a cateringi to zaledwie kilkadziesiąt procent normalnego utargu w ciągu dnia. Nie poddajemy się jednak i dlatego postanowiliśmy pomóc początkowo jednej rodzinie. Dzięki naszym Gościom, którzy zamawiają u nas, uda nam się zebrać tyle pieniędzy, żeby pomóc, aż trzem rodzinom. Do dnia 7 grudnia zebraliśmy 1110 złotych i zbieramy dalej.
Dzięki akcji „Pomagamy #RAZEM z Il Padrino” Pomoc uzyskają trzy rodziny. Dwie rodziny wielodzietne, w których do stołu zasiądzie odpowiednio 10 i 12 osób. A także bardzo schorowana matka z 15-letnią córką Nadią. Oni będą mieli święta, o jakich marzyli.
Niewiarygodne, jak w tych ciężkich pandemicznych czasach potrafimy się zjednoczyć i bezinteresownie pomagać – mówi Juliusz Podolski, de’GUSTATOR PR, koordynator akcji. – Niesamowity pomysł Bartka Grzybowskiego dał impuls, by pomóc najbiedniejszym. Na początku pandemii podczas lockdownu współorganizowaliśmy akcję, w której restauracje gotowały dla medyków z kilku poznańskich szpitali. Teraz nasi partnerzy chwilę po przeczytaniu postu o pomocy na FB zaczęli się odzywać z chęcią pomocy. Drużyna Szpiku z paczkami dla dzieci i choinkami. Big Food Farutex z produktami. Coca Cola z napojami, Stadnika Koni w Iwnie, która ma też stawy z karpiami, podaruje ryby. Wszystkim bardzo dziękujemy, bo uśmiechy tych ludzi, którzy zasiądą do wspólnego stołu są bezcenne.
Dla rodzin przygotujemy pełną Wigilię z tradycyjnymi daniami, tylko do odgrzania lub wyłożenia na półmiski. Chcemy w tym dniu podzielić się nie tylko opłatkiem z najbliższymi, ale także tym, czym możemy z nowo poznanymi przyjaciółmi – mówi szef kuchni Marek Szuba.
Jak wytypowano rodziny?
Na rodziny organizatorzy trafili przypadkowo. Do Poznańskiej Spiżarni Biesiadników odezwał się Pan, który zapytał, czy nie udałoby nam się zorganizować 12 talerzy głębokich i 12 łyżek dla rodziny wielodzietnej. Wystarczył jeden telefon i Gastro Polak ufundowała zestaw 12 talerzy głębokich i obiadowych oraz komplet 12 sztućców.
To jedna z rodzin, która otrzyma od nas i naszych partnerów wsparcie. Drugą wskazała nam Dorota Raczkiewicz, szefowa Drużyny Szpiku. To mama i córka. Mama osoba schorowana samotnie opiekuje się swoją 15-letnią Nadią. Pomagają jej wolontariusze z Drużyny Szpiku Postanowiliśmy połączyć siły w wigilijnym dziele wspierania – mówi Bartosz Grzybowski.
Kiedy organizatorzy trafili na trzecią rodzinę 10-osobową i rozpoczęli rozmowę z głową rodziny Panem Tomaszem, okazało się, że jest… dawcą szpiku i w warszawskim szpitalu Banacha pobrano mu kilka lat temu szpik, który otrzymał osoba mieszkająca w Kanadzie.
To opowieść wigilijna napisana w czasach pandemii przez IL Padrino i James Star o tym, jak dobro wraca do tych, którzy je dają. Ci potrzebujący wsparcia ludzie, też dzielą się tym, co mają, a czasami tak cennym darem, jak dar Pana Tomka… szpik. Jak mówią organizatorzy, to nie będzie ostatnia opowieść… Ciąg dalszy nastąpi.
Dodaj komentarz