Urząd Miasta Poznania ogłosił zwycięzcę konkursu architektonicznego na projekt pomnika upamiętniającego wypędzenia Wielkopolan w czasie II wojny światowej. Nagrodę główną otrzymała Pracownia Rzeźby “Forma” Karol Badyna z Krakowa. Sąd konkursowy przyznał także wyróżnienia.
Jurorzy docenili interesujące zorganizowanie przestrzeni i uwzględnienie oczekiwań artykułowanych przez świadków wypędzeń. Praca posiada właściwą skalę i ma wykształconą przestrzeń, która może służyć organizacji obchodów rocznicowych.
Pomnik będzie przedstawiać sylwetki ludzi w różnym wieku, stłoczonych na małym obszarze. Płaskorzeźba będzie odlana z brązu i zawieszona na betonowym cokole. Autor zaproponował także umieszczenie liternictwa wzdłuż krawędzi drogi wiodącej do monumentu.
Zawieszony nad wznoszącą się “drogą” pomnik wypędzonych Wielkopolan to próba pokazania dwóch zjawisk. Z jednej strony stanu psychicznego osób, które w jednej chwili muszą opuścić swój dom, a z drugiej koszmaru i przerażającego faktu wypędzenia i umieszczania ludzi w zatłoczonych wagonach towarowych – czytamy w opisie projektu.
Zwycięska pracownia otrzymała nagrodę główną w wysokości 40 tys. zł oraz zaproszenie do negocjacji na wykonanie kompletnej dokumentacji projektowej w oparciu o przedstawioną w konkursie koncepcję. Jurorzy przekazali zwycięzcy także kilka wytycznych do uwzględnienia w dalszych pracach.
Zdecydowano także o przyznaniu wyróżnień honorowych w wysokości 8 tys. zł każde. Otrzymały je prace: Andrzeja Szczepańca, Zbigniewa Mikielewicza, Bogumiła Burzyńskiego, Tomasza Matusewicza i Jana Matusewicza, a także koncepcja Autorskiej Pracowni Projektowej 2 Barbara Getter, Andrzej Getter.
Pomnik upamiętniający wypędzenia Wielkopolan w czasie II wojny światowej ma być zlokalizowany w parku im. Karola Marcinkowskiego, u zbiegu ulic Powstańców Wielkopolskich i Towarowej. Jego odsłonięcie planowane jest na 2022 r.
Budowa pomnika – według koncepcji Karola Badyny – będzie realizowana przez Miasto Poznań. Marszałek Województwa Wielkopolskiego wyraził wolę dofinansowania budowy.
Był to drugi konkurs na pomnik wypędzonych Wielkopolan. Pierwszy nie przyniósł rozstrzygnięcia.
W dyskusji na forach pojawiło się wiele krytycznych uwag, zarówno co do usytuowania pomnika jak i jego koncepcji
Staromiejski radny Tomasz Dworek zwrócił uwagę na potrzebę edukacji młodzieży ale także na obecny charakter parku, rekreacyjno – sportowy. Wcześniej z inicjatywy Pawła Skrzypalika (Cyfrowe Lapidarium Poznania) pojawiły się tu także tablice upamiętniające istniejące w tym miejscu cmentarze.
Skrzypalik zwrócił także uwagę na plany eksponowania w sąsiedztwie pomnika i skate parku poniemieckich przeciwlotniczych szczelin – schronów z czasów II wojny, traktując to jako niespójność w narracji historycznej.
Wiele głosów zwracało uwagę na formę monumentalnych projektów, które przypominały te z czasów PRL-u.
Aleksandra Blaszak: Te projekty wyglądają tak, jakby ich autorzy nie bardzo rozumieli co właściwie mają upamiętnić. W żadnym z nich nie widać istoty wydarzeń, które mają być upamiętnione, nie mówiąc już o jakieś próbie wywołania emocji związanych z tamtymi wydarzeniami sprzed lat. Wysiedlenia Wielkopolan to jest bardzo mało znany temat, żeby nie powiedzieć, że właściwie nieznany. Być może należy rozpocząć od edukacji. Być może uczestnikom konkursu na pomnik należy wysłać książkę z opisem tamtych wydarzeń, alby dowiedzieli się o co chodzi z tymi wysiedleniami i dlaczego poznaniacy chcą postawić taki pomnik. Może czytając książkę poczują jakieś emocje i przeleją je na projekt pomnika. Bo obecnie to wygląda tak, że temat pomnika skojarzył się autorom projektów jakoś bardzo ogólnie z PRL-em i postanowili zrobić jakieś projekty ‘w stylu PRL’.
Katarzyna Hełpa Liszkowska staromiejska radna zaznacza, że dużo mądrzejsze i popularnie w innych miastach jest upamiętnianie ludzi i wydarzeń poprzez sadzenie drzew czy wręcz parków… zdarza się czasem symboliczne drzewko, ale nadal dominuje tendencja do stawiania kosztownych pomników, na ogół pozostawiających wiele do życzenia pod kątem estetyki i formy… a żaden nigdy nie będzie piękniejszy, niż drzewo.
Tomasz Hejna, aktywista i moderator Gemeli Poznańskiej, pyta, czy musimy znów wycinać, aby upamiętniać? Pytanie, jak rzeczywiście pomnik będzie wkomponowany w przestrzeń, skromne wizualizacje nie pozwalają na szerszą perspektywę!
Dodaj komentarz