Klientka jednego ze sklepów w Szamotułach zgubiła między regałami swoją torebkę. Na szczęście na pomoc w oszukiwaniu zguby ruszyła inna kobieta, która torebkę znalazła. Chwilę potem została jednak zatrzymana przez policjantów.
Pewna kobieta robiąc zakupy w sklepie odzieżowym w Szamotułach pozostawiła gdzieś na chwilę swoją torebkę i zapomniała o niej. Przeglądając to, co sklep oferuje, straciła swoją własność z oczu. Gdy sobie o niej przypomniała, o pomoc poprosiła pracownice sklepu. Zapytała również o możliwość przejrzenia monitoringu.
W pewnym momencie podeszła do niej nieznajoma kobieta, która zaoferowała jej pomoc w poszukiwaniach – relacjonuje Sandra Chuda z szamotulskiej policji – zaprowadziła ją w miejsce, gdzie pozostawiła torebkę.
Torebka się na szczęście znalazła, ale po sprawdzeniu jej zawartości, okazało się że brakuje w niej bejmów. Dokładnie 2.800 złotych, o czym natychmiast zawiadomiła telefonicznie policjantów. W sklepie nadal też była kobieta, która wcześniej zaoferowała swą pomoc.
Prawda wyszła na jaw po przejrzeniu sklepowego monitoringu. To właśnie pani tak ochoczo spiesząca z pomocą stała się główną podejrzaną o kradzież. Została zatem wylegitymowana. Była to 31-letnia mieszkanka gminy Szamotuły.
Po rozpytaniu przyznała, że zabrała pieniądze i wydała część sumy, twierdząc początkowo, że nie zabrała więcej pieniędzy – dodaje Sandra Chuda – okazało się, jednak, że miała ukrytą przy sobie całą gotówkę, która została skradziona.
Cała skradziona kwota wróciła do właścicielki, a pomocna 31-latka została zatrzymana. Za kradzież grozi jej teraz do 5 lat więzienia.
Dodaj komentarz