Od dziś możemy kupić niezwykłą płyta z piosenkami i kołysankami dla dzieci. „W starym zamczysku na skale”, której autorami oraz wykonawcami są potomkowie Aleksandra Fredry. Poznańska śpiewaczka operowa Anna Budzyńska, wraz ze swoją rodziną zebrała oraz wydała literacko-muzyczny dorobek prawnuczki pisarza Anny Szeptyckiej.
Anna Budzyńska, śpiewaczka operowa Teatru Muzycznego w Poznaniu i zarazem prapraprawnuczka pisarza, zebrała i przy współpracy z młodą poznańską kompozytorką Ewą Fabiańską nagrała piosenki i kołysanki śpiewane w jej rodzinie od kilku pokoleń. Poza pomysłodawczynią projektu wśród wykonawców utworów znaleźli się jej mama, Barbara Naganowska, rodzeństwo: Maria i Aleksander Naganowscy, jak również śpiewak operowy Marek Paśko.
Solistom towarzyszył zespół muzyków, złożony w większości z absolwentów i studentów Akademii Muzycznej w Poznaniu, związanych m.in. z orkiestrą Filharmonii Poznańskiej oraz orkiestrą Teatru Wielkiego w Poznaniu. Album „W starym zamczysku na skale”, zawieraja łącznie 11 piosenek i kołysanek dla dzieci oraz dwa podkłady instrumentalne do samodzielnego śpiewania.
Tytuł płyty, będący także tytułem jednego z utworów, odnosi się do zamku rycerskiego w Odrzykoniu niedaleko Korczyny. Ta niezwykła budowla, po której pozostały obecnie tylko ruiny, zainspirowała mieszkającego w okolicy Aleksandra Fredrę do napisania „Zemsty”.
Autorką większości piosenek nagranych na płycie jest Anna Szeptycka, z wykształcenia historyk, prawnuczka sławnego pisarza i córka Jadwigi Szeptyckiej (także autorki jednej z kołysanek).
Autorki i wykonawcy płyty w 1991 roku, fot: archiwum rodzinne
Dorastała w majątku rodzinnym w Przyłbicach koło Lwowa, ale po zakończeniu II wojny światowej osiedliła się w stolicy Wielkopolski. Przez wiele lat pełniła rolę dyrektora Biblioteki Politechniki Poznańskiej. Była także jednym z filarów powojennego Caritas Academica w Poznaniu oraz duszpasterstwa przy klasztorze ojców Dominikanów (wraz z prof. Zygmuntem Ziembińskim). Zmarła w 2009 roku w sędziwym wieku 95 lat. Dorastanie w rodzinie potomków Fredry wiązało się z dużym przywiązaniem do tradycji języka polskiego oraz stałym jej kultywowaniem. Jako dziecko, wraz z rodzeństwem, wielokrotnie przygotowywała domowe przedstawienia okolicznościowe, a pisanie tekstów wierszowanych o tematyce rodzinnej uprawiała do końca swoich dni.
Przedstawienie Jaś i Malgosia (1918) Foto: archiwum rodzinne
Ułożone przez nią piosenki dla dzieci, o których sama mawiała “Ach, nic specjalnego…” miały więc swoje źródło w niezwykłej atmosferze, w jakiej została wychowana. Słychać to zwłaszcza w tekstach jej utworów, napisanych piękną, rymowaną polszczyzną, pełnych zaskakujących, plastycznych szczegółów.
Wśród piosenek z albumu „W starym zamczysku na skale” znajdują się także utwory anonimowych autorów, których Anna Szeptycka i Elżbieta Weyman słuchały z ust swojej niani jeszcze przed wojną. Te piękne, ciepłe i spokojne melodie przywodzą na myśl klasyczne kołysanki śpiewane dzieciom „nad kołyską”. Na końcu płyty umieszczone zostały dwie wersje instrumentalne z myślą o rodzicach, którzy chcieliby sami śpiewać je swoim pociechom przed zaśnięciem.
Płyta „W starym zamczysku na skale” uzyskała pisemne rekomendacje piosenkarki Hanny Banaszak oraz aktora Wojciecha Malajkata. W najbliższym czasie w ramach projektu realizowanego wspólnie z Fundacją Świat Możliwości album zostanie przekazany za darmo do wielkopolskich przedszkoli jako pomoc dydaktyczna w edukacji muzycznej najmłodszych. Pomysłodawcy płyty planują także wydanie książeczki, zawierającej teksty piosenek, ilustrowanej baśniowymi obrazkami stworzonymi przez młodą, poznańską plastyczkę Martę Czarnecką.
Cena płyty 35 zł.
uroczo wygląda przedstawienie Jasia i Malgosi