Z ośmiu zaplanowanych na środę meczów Poznań Open 2016 udało się zakończyć zaledwie jeden. Z kolei dwa spotkania, które zdążyły się rozpocząć, zostały przerwane. To skutek ulewnych deszczów nad Golęcinem.
Jedyny pojedynek, który został rozstrzygnięty, to starcie pomiędzy Ołeksandrem Niedowiesowem a Oriolem Rocą Batallą. Zawodnik z Kazachstanu pokonał Hiszpana 6:2, 6:4. Co ciekawe, już w trakcie tej rywalizacji padał deszcz, ale tylko „kapuśniaczek”, który nie miał wpływu na przebieg gry. Sędzia nawet przez moment nie zastanawiał się nad odesłaniem tenisistów do szatni.
Nie udało się natomiast dokończyć meczu polskiej pary deblowej Marcin Gawron i Adam Majchrowicz, którzy walczyli z Gruzinem Aleksandre Metrevelim i Hsien-Yin Pengiem z Tajwanu. Spotkanie zostało zawieszone przy stanie 4:6 i 1:5. W tym samym czasie przerwany został pojedynek na korcie centralnym, pomiędzy rozstawionym z „dziewiątką” Serbem Nikolą Milojeviciem a Davidem Perezem Sanzem. Wynik w tym momencie to 6:4 i 5:5.
Ulewa około godziny 16 ustała i rozpoczęło się przygotowywanie kortów. Supervisor zdecydował, że gry zostaną wznowione godzinę później. Potem ten termin przesunięto na 17:30. Niestety, kiedy wszystko było już gotowe, to znów zaczęło padać.
Pogoda nas nie rozpieszczała dzisiaj, dwa razy mieliśmy ulewne deszcze w ciągu dnia. Przekładaliśmy mecze i gdy zawodnicy po raz trzeci chcieli wychodzić na korty, właściwie już szli z rakietami, kolejny deszcz uniemożliwił rozpoczęcie gier i czekamy do jutra. Wszystkie mecze zostają przełożone na czwartek – mówi Krzysztof Jordan, dyrektor turnieju Poznań Open.
W czwartek czeka nas zatem kolejny długi dzień na kortach Parku Tenisowego Olimpia. Choć patrzac za okno i w prognozy pogody nie wiadomo czy uda się dzisiaj rozegrać jakiekolwiek spotkanie.
Dodaj komentarz