Są tacy, którzy o 5 nad ranem w kilkunastostopniowym mrozie piechotą wracają z weekendowych imprez, inni realizują wtedy swoje jeszcze bardziej ekstremalne pomysły!
Już jutro pracownik poznańskiego AWFu Yohann Bassez, planuje dokonać niesamowitego wyczynu: chce biegać przez 1001 minut – co daje ponad 16 godzin ciągłej aktywności fizycznej przy kilkunastostopniowym mrozie! Aura oraz warunki atmosferyczne nie są sprzyjające, co każdy z nas widzi patrząc za okno. Tym bardziej jeśli mu się uda, będzie to godne osiągnięcie.
Yohann na co dzień prowadzi zajęcia ze Street Movementu, w ostatnim czasie niezwykle popularnej dziedziny sportu, którą poznańska Uczelni jako jedna z pierwszych wprowadza w program zajęć.
Start o godzinie 5:00, spod Budynku Głównego AWF, planowane zakończenie – ok 21:40. Co godzinę Yohanna będzie można spotkać pod budynkiem AWFu, gdyż tam znajdować się będzie punkt żywieniowy, obsługiwany przez Samorząd Studencki AWFu. Studencki zachęcają do dopingowania!
Yohann Bassez z pochodzenia jest francuzem, studiował w Danii a trzy lata temu przeniósł się na stałe do Poznania, gdzie prowadzi zajęcia dla studentów AWF. Choć jest zakochany w Polsce to na razie można się z nim porozumieć jedynie po angielsku lub oczywiście francusku.
1001 minut biegu to swojego rodzaju memoriał dla jego tragicznie zmarłej koleżanki, również trenującej Parkour. Podobne biegi zorganizowali jego koledzy w różnych miejscach Europy. Yohann będzie miał jak dotąd najtrudniejsze zadanie z nich wszystkich.
Tak Yohann mówi o swoich wyzwaniach: Zawsze robię po 1000 ćwiczeń, tj. pompki, przysiady, plus ten 1 dla mojej rodziny, za moje marzenia i dla wszystkich tych ludzi, którzy nie mają wyboru w życiu, dla których życie nie jest łatwe. Kobieta, dla której to robię, pracowała dla ADD Academy. Po raz pierwszy ją spotkałem kiedy trenowałem z Yamakasi. Obserwowała moje postępy. Była bardzo dobrą koleżanką, wspierała mnie. A nazywała się Marie Gayan i miała 54 lata. Robię to dla uczczenia jej pamięci i pożegnania jej. Bieg przez 1001 minut jest właśnie moim sposobem na powiedzenie jej: do widzenia.
Moi znajomi z Francji również złożyli jej hołd, każdy na swój sposób. Uczę studentów, aby nigdy sie nie poddawali i zawsze wierzyli w siebie. Jeśli, któryś z nich chciałby ze mną biec to odda mi część swojej energii. Będzie to znak, że działa to w dwie strony, że każdy z nas daje coś od siebie.
http://www.youtube.com/watch?v=yOfeuVKMFx4
Dodaj komentarz