Latarnie, barierki i słupy trakcyjne w centrum Poznania mają być szare, bądź jak ktoś woli grafitowe. Do tej pory wszystkie te elementy były żółte, zielone, bądź biało-czerwone. Nowy kolor, który został zastosowany miał nieco “schować” infrastrukturę drogową. Czy przewidziano wszystkie skutki tej decyzji?
O zmianie koloru zdecydował w ubiegłym roku Piotr Libicki, plastyk miejski. Jak tłumaczył infrastruktura powinna być tłem, a nie dominować w przestrzeni.
Gdy zaczęto wprowadzać ten plan w życie pytaliśmy jednego z radnych Osiedla Stare Miasto, czy takie rozwiązanie będzie bezpieczne. Co jeśli na przykład jakiś rowerzysta wpadnie po zmroku na taki szary słupek, bo po prostu go nie zauważy?
Sugerowaliśmy wtedy, by każdy taki słupek, słup czy barierka miały białą, odblaskową opaskę. Radny stwierdził, że trzeba będzie się temu przyjrzeć i zastanowić.
Teraz w pomalowane na szaro, nowiutkie słupy trakcyjne na Kaponierze już dwa razy od jej niedawnego otwarcia wjechały autobusy komunikacji miejskiej. Czy winę ponoszą kierowcy, czy winny jest słabo widoczny kolor, na który pomalowano te słupy? Sprawę badają szkieły i służby MPK.
Można się zgodzić, że grafitowe słupki są bardziej estetyczne od żółtych, czy zielonych. Nie są one jednak elementem ozdobnym i powinny spełniać swoją rolę, ale także być bezpieczne.
Wydaje się, że proponowane przez nas rozwiązanie nie zepsuje koncepcji plastyka miejskiego, a równocześnie zwiększy się bezpieczeństwo. Dokładnie tak wykonano ostatnio barierki na ulicy Golęcińskiej. Nie kłują jaskrawym kolorem, a po zmroku są doskonale widoczne dzięki odblaskowym opaskom.
Mozna? Można.