O licytacjach tuńczyka w Tokio, na których padają rekordowe ceny, jednym z ostatnich miejsc w Japonii, gdzie można zobaczyć gejsze, kontrastach i tradycjach tego kraju w najbliższą sobotę opowiadać będzie dziennikarz Jarosław Kuźniar.
Kraj tradycji, otwartości, kontrastów, wyrazistych smaków i niesamowicie uprzejmych ludzi – tak można by w kilku słowach podsumować Japonię. Do jakiego miasta by się tam nie trafiło, zawsze odczuwa się jego zupełnie inny klimat. Każda świątynia, każde miejsce wydaje się ciekawsze od poprzedniego, bo stoi za nim inna historia. To dlatego tak bardzo chce się tam wracać – mówi Jarosław Kuźniar.
Dziennikarz odwiedził ten kraj już dwukrotnie, najpierw prywatnie, a później z uczestnikami wyprawy zorganizowanej przez swoje biuro podróży. W kameralnym, kilkunastoosobowym gronie, któremu przewodził kulturoznawca i japonista Jakub Karpoluk, znalazły się osoby chcące ruszyć tropem japońskiej kultury, sztuki i kuchni, ale jednocześnie zobaczyć ten kraj od innej, mniej turystycznej strony. Podróżom organizowanym przez Kuźniara przyświeca bowiem hasło „poza szlakiem”.
To właśnie podczas tej wyprawy powstały zdjęcia i filmy, które dziennikarz zaprezentuje podczas kolejnego spotkania z cyklu goforworld.com LIVE w Poznaniu.
Nieśpieszny spacer po zatłoczonym Tokio i – dla kontrastu – kojącym bambusowym lesie, licytacja tuńczyka na targu rybnym, na który wejść można tylko wtedy, gdy wstanie się w środku nocy, a do tego ma się dużo szczęścia czy odwiedziny w Gion – jednym z ostatnich miejsc w Japonii, gdzie można zobaczyć gejsze. To tylko wybrane punkty naszej podróży, o których więcej opowiem nie tylko słowami, ale i obrazami w najbliższą sobotę – zapowiada Kuźniar.
Spotkanie z cyklu gofoworld.com LIVE, którego tematem przewodnim będzie Japonia, odbędzie się 28 listopada 2015 r. o godz. 19.00 w Puro Hotel w Poznaniu (ul. Stawna 12). By wziąć udział w tym wydarzeniu, wystarczy przesłać wiadomość na adres: biuro@goforworld.com, w tytule podając swoje imię i nazwisko – bezpłatne wejściówki czekają na 20 pierwszych osób.
Dodaj komentarz