Potwierdziły się podawane w mediach nieoficjalne informacje o tym, że jedna osoba zginęła nim doszło do wybuchu. Ten miał prawdopodobnie zatrzeć ślady tej zbrodni. Pod gruzami zawalonej kamienicy na Dębcu znaleziono 5 ciał, a ponad 20 osób zostało rannych.
Wcześniejsze, nieoficjalne doniesienia mediów na temat morderstwa, do którego doszło przed wybuchem, potwierdziła dzisiaj poznańska Prokuratura.
Potwierdziły to oględziny i sekcje zwłok – mówiła Magdalena Mazur-Prus z poznańskiej Prokuratury Okręgowej – podczas pierwszej sekcji biegli potwierdzili ślady obrażeń od osób trzecich, które powstały jeszcze przed wybuchem.
Jedną z hipotez było to, że do wybuchu doszło, by zatrzeć ślady przestępstwa. Prokuratura czeka w tej chwili na wstępne opinie z sekcji zwłok pozostałych ofiar. Do póki ich nie otrzyma nie wypowiada się w sprawie ewentualnych kolejnych ofiar.
Według wciąż nieoficjalnych informacji mężczyzna miał zabić żonę i uszkodzić instalację gazową. Leży on poparzony w szpitalu. Jest w śpiączce farmakologicznej, więc nie można go na razie przesłuchać. Prokuratura podkreśla, że śledztwo jest cały czas prowadzone i za wcześnie, by mówić, że to on jest sprawcą.
Dodaj komentarz