Kilkanaście osób protestuje przy budowie jednego z osiedli na Ratajach. Domagają się zaległych pieniędzy za wykonane prace.
Jeszcze kilka miesięcy temu generalnym wykonawcą na budowie była leszczyńska firma budowlana Perfekt Partners. To właśnie jej pracownicy już drugi dzień protestują domagając się zaległych bejmów. Firma ta wybudowała 3 budynki w stanie surowym.
W pewnym momencie przestaliśmy otrzymywać pieniądze za wykonane już prace – tłumaczą przedstawiciele leszczyńskiej firmy – próbowaliśmy negocjować, ale niewiele to dało, zatem musieliśmy zejść z placu budowy.
Jak tłumaczą mimo braku zapłaty od wykonawcy reprezentującego inwestora, płacili oni cały czas swoim podwykonawcom. Gdy zeszli z placu budowy nie mogąc już finansować zleconych prac zostali, jak mówią, uznani za stronę zrywającą kontrakt. Leszczyńska spółka domaga się kilku milionów złotych, które jej zdaniem jest im winna warszawska spółka MDI Energia.
Zupełnie inaczej cały spór tłumaczy właśnie warszawska spółka, która podpisała umowę z Partners (PP) w 2015 roku. Leszczyńska firma miała wybudować zespół budynków wielorodzinnych z garażami podziemnymi, budowlami drogowymi i ziemnymi, urządzeniami budowlanymi, małą architekturą i zagospodarowaniem terenu.
Niestety PP od początku realizacji umowy, nienależycie ją wykonywał, a MDI wielokrotnie zwracała uwagę co do istniejących opóźnień w wykonaniu robót, co każdorazowo dokumentowano w notatkach służbowych i protokołach z rad budowy w odbywających się średnio cotygodniowo spotkaniach, w trakcie których uczestniczył także PP – informuje Grzegorz Sochacki z MDI Energia – mimo licznych i regularnych apeli i monitów ze strony MDI, PP nie dotrzymywało kolejnych terminów, w związku z czym harmonogram wykonywania prac stale się opóźniał.
Spółka MDI twierdzi, że w listopadzie 2016 roku okazało się, że leszczyńska firma nie wykonała prac przewidzianych w pierwszym etapie budowy, mimo, iż w tym czasie powinno już realizować kolejne etapy. Warszawska firma MDI podkreśla, że to właśnie niedotrzymywanie terminów było powodem zerwania umowy z Perfect Partners. Jak podkreśla Grzegorz Sochacki z MDI odbyło się to zarówno z poszanowaniem prawa jak i zapisów umowy.
Ubolewając nad sytuacją materialną w jakiej znaleźli się pracownicy PP, jednocześnie z całą mocą podkreślamy, że jest ona zawiniona tylko i wyłącznie przez PP – wyjaśnia Grzegorz Sochacki – jednocześnie zwracamy uwagę, że w naszym kraju tego typu spory rozstrzyga się w sądzie, a nie na ulicy.
Dodał również, że jego spółka złożyła w styczniu pozew przeciwko leszczyńskiej firmie. Na taki krok nie zdecydowało się natomiast kierownictwo Perfekt Partners.
Na budowie osiedla przy ulicy Dymka prace nadal trwają. Wykonawca podpisał umowy z nowymi firmami.
Gdy pracownicy tych firm zobaczyli nasz protest podchodzili zaniepokojeni i rozmawiali z nami – mówią pracownicy leszczyńskiej firmy budowlanej – podobno też nie otrzymują pełnych wynagrodzeń, a tylko 1/3 z nich.
Tych informacji przedstawiciel warszawskiej spółki MDI Energia nie skomentował, choć został o to poproszony.
Dodaj komentarz