Przełamanie Kotwicy

W 5. kolejce druga liga kobiet Kotwica Kórnik rozgromiła KS Olimp Gościno 7:0 (3:0).

Kiedyś musiał nastąpić moment przełamania, dobrze, że teraz. Do 30 minuty piłkarki z Gościnina dorównywały gospodarzom. W 22 minucie Klaudia Jędraszyk zdobyła bramkę, ale sędzina uznała, że to z pozycji spalonej i nie uznała jej. Do przerwy zatem po dwóch bramkach Ewy Weber oraz jednej Klaudii Jędraszyk Kotwica prowadziła 3:0

Druga część meczu to już dominacja Kotwicy, a Ewa Weber tego dnia, była właściwie tam gdzie być powinna. Cztery bramki w meczu to wyczyn naprawdę spory. Swoje dwie bramki dodała Hania Cerajewska, ale prawdziwego pecha miała grająca w drugiej połowie Kasia Sikora, strzelała, strzelała, ale to co lądowało w siatce Gościna to sędzina kwalifikowała, jako strzały z pozycji spalonej albo na drodze stawały słupki.

Tak więc Gościno, zostało odprawione tylko z siedmioma bramkami .

W końcu 3 punkty zostają u Nas! Na boisko wyszłyśmy zdeterminowane i nie było innej możliwości niż wygrana. Z meczu na mecz jesteśmy coraz bardziej zgrane, zaczęłyśmy wykorzystywać sytuację i poprawiłyśmy skuteczność. Cieszę się, że praca drużyny wykonana na treningach owocuje bramkami zdobytymi przy stałych fragmentach gry. Myślę że jeszcze niejednokrotnie pokażemy na co Nas stać i zaprezentujemy się z jak najlepszej strony – powiedziała po meczu Ewa Weber.

bramki; Ewa Weber – 39′ (z karnego), 42′, 58′, 69′, Hanna Cerajewska – 48′, 73′, Klaudia Jędraszyk 45′

Żółta kartka – Klaudia Skoczylas(Olimp)

Kotwica – Ola Blige (84′ Agata Magoń), Nikocola Majewska, Beata Plewa(62′ Ola Chojnacka), Jagoda Zielińska(73’Patrycja Grzybkowska), Klaudia Jaskuła, Klaudia Jędraszyk(58′ Katarzyna Sikora),Ewa Weber, Martyna Boguszyńska(74′ Marta Boruch),Hanna Cerajewska, Justyna Dziabaszewska,Viola Biegańska
Trener Łukasz Jankowiak

Olimp – Agata Szymańska, Paulina Włodarczyk , Katarzyna Adamska,Martyna Iwanejko, Patrycja Biełoszycka, Andżelika Dondaj, Paulina Adamska, Natalia Rojek, Kinga Szymańska, Klaudia Skoczylas,Wiktoria Paprocka
Trener Jakub Szczęśniak

Jako kapitan dumnie patrzyłam jak z minuty na minutę grałyśmy co raz to lepsza piłkę. Przez cały mecz To my dyktowałyśmy warunki ( z małymi błędami które się zdarzały). Jako ze to był mój ostatni mecz muszę przyznać ze wreszcie pokazałyśmy jaka jesteśmy siłą na boisku. Pierwszy mecz w sezonie gdzie byłyśmy jak jedna całość i to zaowocowało właśnie takim wynikiem – dodała kapitan zespołu Beata Plewa.

Informacja własna@ Kotwica Kórnik