Niestety apele o używanie fajerwerków z głową wydają się trafiać w próżnię. Wiele osób nie wyobraża sobie innych sposobów na sylwestrową zabawę. Pełne ręce roboty mają chirurdzy, ale cierpią też zwierzaki, które po prostu boją się huku. Część z nich w panice ucieka.
Pół biedy, gdy gdzieś się schowają i zauważone przez kogoś trafią do schroniska dla zwierząt. Gorzej, jeśli uciekając w panice, wpadną pod samochód. Problem ten dotyczy zwłaszcza kejtrów.
Bilans Sylwestra wygląda tak, że od piątku trafiło do nas 13 psów, większość na szczęście została lub będzie dziś odebrana przez swoich właścicieli – podsumowuje poznańskie Schronisko dla zwierząt – zgłoszono nam zaginięcie 14 psów, a znalezienie dziesięciu, ale telefon wciąż dzwoni.
Pies, którego widzicie na górze to Łezka, która zaginęła w sylwestrowy wieczór w Antoninku. Ten psiak także trafił do schroniska, ale dzisiaj w samo południe został odebrany przez szczęśliwych właścicieli i wrócił do domu.
W tej chwili (godzina 13:00) został do odebrania już tylko jeden kejter, którego zdjęcie publikujemy poniżej. Nie ma czipa i jak do tej pory nikt o nie nie pytał.
Został znaleziony na ul. Bałtyckiej koło Bridgestone – informuje poznańskie Schronisko – właściciela prosimy o odbiór ze zdjęciem psa i jego książeczką zdrowia.
Dodaj komentarz