Strażacy ratują nas nie tylko podczas pożarów. Pomagają również między innymi rannym w wypadkach, mają też przeważnie dużo pracy po gwałtownych burzach, gdy wypompowują wodę z zalanych piwnic czy usuwają powalone drzewa. Czasami wzywani są do dość dziwnych akcji. Tak właśnie było w Bolechowie.
Strażacy zostali wezwani przez pracowników, którzy wycinali tutaj drzewa. W konarze jednego z nich rój pszczół zbudował swoje gniazdo. Mężczyzn z piłami te owady nie zapraszały, zatem potraktowały ich jak intruzów, przed którymi trzeba bronić swojego ula. Prace zostały wstrzymane i czekano na pomoc.
Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz pomocy naszemu koledze Marcinowi Dziaduszkowi który z zamiłowania jest pszczelarzem i bezinteresownie przyjechał pomagając nam w usuwaniu zdarzenia, jednocześnie dając nam cenną lekcję pszczelarstwa… – relacjonuje asp. sztab. Tomasz Kołtuńczyk ze Straży Pożarnej.
Pszczoły zostały bezpiecznie usunięte, a pracownicy mogli wrócić do wycinki drzew.
Na osłodę została nam odrobina miodku który pomimo okalającego go wosku smakował wyśmienicie – dodaje z uśmiechem Tomasz Kołtuńczyk.
Dodaj komentarz