Remont ul. Dąbrowskiego z problemami

Remont ulicy Dąbrowskiego to jedna z bardziej uciążliwych inwestycji w mieście. Tym bardziej, że jej wykonanie się przeciąga. Generalny wykonawca został właśnie wezwany przez Poznańskie Inwestycje Miejskie do natychmiastowego wznowienia robót budowlanych.

Remont miał się zakończyć pod koniec 2015 roku. Później termin zakończenia prac był przesuwany, padały kolejne daty. Nie pomagały kary, groźby, ani baczne przyglądanie się postępom prac przez miejskich urzędników.

Skąd wezwanie firmy wykonującej remont do wznowienia prac? Spółka Balzola Polska poinformowała o wstrzymaniu robót z powodu niezgodnej jej zdaniem dokumentacji projektowej ze stanem faktycznym, stwierdzonej przez Kierownika Budowy.

Przedmiotowa sytuacja dotyczy konieczności wzmocnienia podłoża gruntowego pod niewielką częścią konstrukcji jeszcze niewybudowanej jezdni – wyjaśnia Krzysztof Kaczanowski z PIM – zgodnie z podpisaną umową, zakres i konieczność wymiany gruntu oraz przygotowanie rozwiązania leży wyłącznie po stronie generalnego wykonawcy.

Mimo to spółka PIM odpowiedzialna za inwestycje w mieście przekazała materiały, których oczekiwał wykonawca. Miał być on również informowany wcześniej o sposobie wykonania wzmocnienia gruntu zarówno przez PIM, Inżyniera Koordynatora, jak i Projektanta.

Zgodnie z podpisaną umową, zakres i przygotowanie rozwiązania wzmocnienia gruntu leży wyłącznie po stronie wykonawcy – podkreśla Krzysztof Kaczanowski – w związku z tym, że organizacja ruchu zmieniona 19.03.2016 umożliwiała wykonanie badań gruntu w tych miejscach, wstrzymanie prac z tego tytułu w połowie czerwca, w opinii spółki PIM, nie ma żadnych podstaw.

Choć wykonanie prostego wydawać by się mogło remontu przeciąga się, wykonawca ma na bieżąco regulowane wszystkie należności za zrealizowane i odebrane etapy prac. Spółka odpowiedzialna za miejskie inwestycje zapowiada kolejne, zdecydowane kroki by remont został jak najszybciej zakończony.

Jeśli zgodnie z wezwaniem spółki PIM wykonawca nie wznowi prac do 22 czerwca do godziny 8:00 mogą być wyciągnięte konsekwencje przewidziane w umowie.

W przypadku niezastosowania się, wszczęta zostanie procedura odstąpienia od umowy i powierzenia dalszej realizacji prac innemu podmiotowi – dodaje Krzysztof Kaczanowski.

AKTUALIZACJA: Mimo wezwania i wyznaczenia terminu ekipy remontowe nie pojawiły się dzisiaj na placu budowy.

Będziemy starali się wybrać najlepsze możliwe rozwiązanie tego problemu, konsultujemy się w tej sprawie między innymi z prawnikami – powiedział nam Paweł Śledziejowski, Prezes PIM – chcemy jak najszybciej zakończyć ten remont, który trwa już zdecydowanie za długo.