Największy w Polsce miejski wyścig kolarski po raz drugi odbędzie się w Poznaniu. Solid Logistics ŠKODA Poznań Bike Challenge wystartuje w tym roku na 4 dystansach. W sumie w niedzielę, 13 września, przez Poznań przejedzie 5 tysięcy zawodników. Kierowcy muszą się liczyć z utrudnieniami.
Organizatorzy przygotowali dla zawodników 4 trasy o różnej długości i stopniu trudności. Swoich sił może zatem spróbować każdy, zarówno zawodowcy, wysportowani amatorzy, a także rekreacyjni rowerzyści czy nawet dzieci.
Na starcie nad Jeziorem Maltańskim stanie ponad 5 tysiecy zawodników, z różnych krajów, także spoza Europy – mówi Mateusz Klawiter, z agencji VMR, która jest współorganizatorem wyścigu – Udało nam się dostać do grona 15 miast na świecie, które organizują te zawody z licencją UCI. To oznacza, że zawodnicy startujący na najdłuższym dystansie powalczą nie tylko o nagrody i dobre wyniki, ale też o udział w finale zawodów, który odbędzie się w 2016 roku w australijskim Perth.
Ten najdłuższy dystans to 120 km. Jest to wyzwanie dla najwytrwalszych kolarzy, którzy na trasę wyjadą o godz. 12:00. Nowością jest dystans 50 km, któremu bez problemu powinni sprostać wysportowani amatorzy a nawet rowerzyści rekreacyjni. Rywalizacja na tym dystansie rozpocznie się o godzinie 10:00.
Chcemy, by była to impreza dla wszystkich – podkreślał Wojciech Kruczyński z Endusport – zależy nam na popularyzacji aktywnego stylu życia i kolarstwa wśród mieszkańców. Dlatego przygotowaliśmy trasę rodzinną i dystans dla najmłodszych.
Rodzinna trasa liczy 18 km a start przewidziano na godzinę 9:00. Tutaj chodzi przede wszystkim o dobrą zabawę i możliwość przejazdu ulicami miasta w dużym peletonie. Jest to gratka dla całych rodzin. Najmłodsze dzieci mogą jechać w fotelikach lub specjalnych przyczepkach. Te nieco starsze, nawet 5-letnie, będą się ścigać na dystansie 5 km wokół Jeziora Maltańskiego.
Przywiązujemy dużą wagę do tego, by sport, w tym przypadku kolarstwo zaszczepić u dzieci – zaznaczyła Ewa Bąk, dyrektor Wydziału Sportu UMP – Cieszymy się, że impreza tej rangi może gościć w Poznaniu po raz drugi i jesteśmy przygotowani do tego, by od strony organizacyjnej przeprowadzić zawody dużo lepiej niż przed rokiem.
Organizacja w mieście kolarskiej imprezy z tak dużą liczbą zawodników to ogromne wyzwanie, przyznają organizatorzy. Najwięcej utrudnień czeka kierowców.
Po ostatniej edycji wyciągnęliśmy wnioski. Pierwsza zmiana, jakiej dokonaliśmy to dzień zawodów. Odbęda się nie w sobotę, jak rok temu, a w niedzielę – zapowiedział Wojciech Bąbała, koordynator zabezpieczenia wyścigu – W mieście i poza jego granicami pojawią się duże tablice informujące o zmianach i utrudnieniach. Ściśle współpracujemy w tym zakresie z Zarządem Dróg Powiatowych, bo trasa zawodów sięga przecież nieomal powiatu gnieźnieńskiego. Prowadzimy też konsultacje z ZDM i policją.
Organizatorzy podkreślają, że tego dnia samochody najlepiej zostawić w domu, bo przy tak dużej skali i zasięgu imprezy utrudnień uniknąć się nie da. Zachęcają też, by zamiast do centrum handlowego przyjść tego dnia na Maltę, gdzie na mieszkańców czeka sporo atrakcji.
Dodaj komentarz