Samochód dostawczy stoczył się z peronu kolejowego i wpadł na torowisko. Do tego niecodziennego zdarzenia doszło na peronie 4 poznańskiego Dworca Głównego kilka minut przed 14:00.
Samochód utknął między peronami 4 i 5. Okazuje się, że wystarczyła chwila rozkojarzenia kierowcy, który tym dostawczym samochodem przywiózł tutaj towar.
Kierowca busa stanął na kopercie przeznaczonej właśnie dla aut z dostawą – wyjaśnia Włodzimierz Selerski, inspektor SOK w rozmowie z portalem epoznan.
Niestety nie zabezpieczył odpowiednio swojego samochodu przed jego opuszczeniem. Nie został ani zaciągnięty hamulec ręczny, ani nie wciśnięty bieg. Samochód po prostu stoczył się na tory. Na szczęście nikomu nic się nie stało – dodaje Włodzimierz Selerski.
Miejsce tego niecodziennego zdarzenia zabezpieczyli początkowo SOKiści, a później dołączyli do nich strażacy. Uwięziony samochód ma uwolnić specjalistyczny, ciężki sprzęt.
Wypadku nie odczują pasażerowie kolei. Pociągi kierowane są na inne perony. Pechowy kierowca będzie musiał się liczyć przynajmniej z mandatem, który wręczą mu policjanci.
Dodaj komentarz