Samochodem do Strzeszynka? Sprawdź jak parkować

W każdy ciepły i słoneczny weekend wuchta wiary szuka ochłody nad jeziorami. Tak prawdopodobnie będzie również i tym razem. Straż Miejska podpowiada wszystkim, którzy wybierają się do Strzeszynka samochodem, gdzie zaparkować prawidłowo.

Wokół wszystkich jezior w naszej metropolii jest w takie upalne i wolne dni dość duży tłok. Niestety nie wszyscy kierowcy parkują z głową. Zatrzymują swój samochód jak im wygodnie nie przejmując się innymi. Szczególnie dużo samochodów jest na drodze dojazdowej do jeziora Strzeszyńskiego, a więc na ul. Koszalińskiej.

W okresie letnim najwięcej problemów komunikacyjnych występuje przy ul. Koszalińskiej – mówi Przemysław Piwecki z poznańskiej Straży Miejskiej – w ostatnim czasie, zarówno na drogach jak i na terenach leśnych, wprowadzono tam liczne zmiany zwiększające ilość miejsc postojowych oraz wyraźnie wskazujące miejsca szczególnie zabronione dla pojazdów.

Samochody mogą za darmo parkować między innymi na dodatkowych miejscach, które zostały udostępnione w naturalnych zatokach wzdłuż ul. Koszalińskiej, zaraz za skrzyżowaniem z ul. Krajenecką. Miejsca te są oznakowane biało-zielonymi tablicami z napisem: Miejsce postoju samochodów osobowych.

Nieco dalej można skorzystać z płatnych parkingów zarówno na terenie ogrodzonym bezpośrednio przed ul. Wałecką jak i na terenie dawnego ośrodka POSiR.

Zmieniono organizację ruchu wzdłuż ul. Koszalińskiej na odcinku od ul. Wałeckiej do „pętli” autobusowej zlokalizowanej przed wjazdem do dawnego ośrodka POSiR – podkreśla Przemysław Piwecki – ponieważ w tej części drogi, pomimo zakazu zatrzymywania się, kierowcy nagminnie pozostawiali samochody na poboczu utrudniając ruch a nawet blokując przejazd autobusów, ZDM wprowadził dodatkowe ograniczenia w parkowaniu.

Pod znakami zakazującymi zatrzymywania się znalazły się ostrzeżenia przed odholowanie parkujących tutaj samochodów. Dotyczy to również miejsc po obu stronach pętli autobusowej oraz ul. Wałeckiej.

Apelujemy o przestrzeganie organizacji ruchu obowiązującej wzdłuż ul. Koszalińskiej – dodaje Przemysław Piwecki  – pozostawiając samochód w miejscach wyznaczonych unikniemy niepotrzebnych kłopotów.

Powyżej widzicie zdjęcie kąpieliska w Kiekrzu zrobione w 1965 roku. Również było tłoczno, ale zapewne nie było problemu z parkowaniem…