Sport

Siatkówka: 1:0 dla Wisły w play-offach

Enea Energetyk Poznań - Wisła Warszawa  Foto: lepszyPOZNAN.pl/Piotr Rychter

W sobotę Wisła Warszawa wygrała na wyjeździe z Eneą Energetykiem poznań 3:0 (25:23, 25:17, 25:19) w pierwszym spotkaniu półfinału play-off zaplecza Ligi Siatkówki Kobiet. Najlepszą zawodniczką spotkania wybrano rozgrywającą Wisły, Katarzynę Nadziałek. Drugie spotkanie zaplanowano na najbliższą środę w Warszawie.

Od początku meczu lepiej radziły sobie warszawianki, które skutecznie atakowały ze skrzydeł i objęły prowadzenie 5:2. Po stronie Energetyka próbowała punktować Klaudia Świstek, ale poznanianki często były bezradne w obronie. Gospodynie jednak były cierpliwe i przy zagrywkach Klaudii Gajewskiej doprowadziły do remisu. Gra wyrównała się, siatkarki Energetyka na dobre ataki Marty Wellny i Mirjany Bergendorf odpowiadały skutecznymi zbiciami Świstek i Agnieszki Wołoszyn. Żaden z zespołów nie mógł wypracować sobie większej przewagi, dopiero po dwóch autowych atakach gospodyń Wisła wyszła na prowadzenie 21:19 i od razu o przerwę poprosił trener Marcin Patyk. Po ataku Magdaleny Jurczyk ze środka wiślanki miały piłkę setową przy stanie 24:22, ale poznanianki jeszcze się obroniły. Po chwili jednak przyjezdne wzniosły ręce do góry i wygrały pierwszego seta 25:23.

Poznanianki świetnie rozpoczęły drugiego seta, po ataku Agnieszki Wołoszyn prowadziły już 4:1, ale nie potrafiły sobie poradzić z dobrymi zbiciami Joanny Sobczak i Mirjany Bergendorf. Gdy przyjezdne wyszły na prowadzenie, grę przerwał trener Marcin Patyk. Znów rozgorzała walka punkt za punkt, ale Wisła coraz lepiej ustawiała blok. Po asie serwisowym Marty Wellny warszawianki prowadziły 12:10. Świetne zagrywki Karoliny Ciaszkiewicz-Lach, ataki Bergendorf i dobry blok pozwoliły warszawiankom na prowadzenie 23:17. Na parkiecie pojawiły się w zespole Energetyka Iwona Zuzel i Klaudia Felak, a dwa skuteczne bloki na tej ostatniej pozwoliły przyjezdnym na pewną wygraną w drugiej partii.

Po wyrównanym początku trzeciego seta poznanianki zaczęły popełniać błędy w ataku, dzięki czemu to siatkarki Wisły pierwsze zdobyły przewagę (8:5). Trener Patyk zniecierpliwiony nieporadnością swoich zawodniczek przywołał je do ławki rezerwowych. Poznanianki wzięły się szybko do pracy, doprowadziły do wyrównania, a Wisła zaczęła się gubić. Błąd ustawienia, nieskuteczne ataki i przy stanie 11:9 dla Energetyka to trener Dominik Stanisławczyk zmuszony był poprosić o przerwę. Warszawianki szybko doprowadziły do remisu, ale nie mogły sobie poradzić z zagrywkami Aleksandry Gancarz. Energetyk znów miał kilka punktów przewagi i trener Wisły przerwał grę po raz drugi. Odmieniony zespół gości znów błyskawicznie odrobił straty i po ataku Karoliny Ciaszkiewicz-Lach wyszedł na prowadzenie. Skuteczność straciła Agnieszka Wołoszyn, którą zastąpiła Klaudia Felak, ale warszawianki pilnowały zdobytej wcześniej przewagi. Gospodynie miały problemy z przyjęciem zagrywek Katarzyny Nadziałek, po ataku Mirjany Bergendorf Wisła powadziła 24:19, a po chwili nieporozumienie w zespole Energetyka dało przyjezdnym wygraną.

Wisła zrobiła tym samym pierwszy krok w kierunku finału I ligi kobiet.

MVP: Katarzyna Nadziałek

Enea Energetyk Poznań – Wisła Warszawa 0:3
(23:25, 17:25, 19:25)

stan rywalizacji: 1:0 dla Wisły

źródło: siatka.org

Użyte w artykule zdjęcia: lepszyPOZNAN.pl/Piotr Rychter

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz