Aglomeracja Murowana Goślina

Średniowieczna Gać odnaleziona – pod Poznaniem

Wieś Gać - zdjęcie z samolotu  Foto: P. Wroniecki

Grupa archeologów odkryła w gminie Murowana Goślina ślady średniowiecznej wsi. Naukowcom udało się zlokalizować m.in. cmentarz, a poszukiwania dostarczyły już kilkuset zabytków. Dawno, dawno temu trzymali je w swych dłoniach ludzie. Jak byli ubrani? Czym się zajmowali? Czy zastanawiali się, jak ich okolica będzie wyglądała za kilka setek lat

Tereny Puszczy Zielonka na styku gmin Murowana Goślina, a także Skoki oraz Kiszkowo obfitują w ciekawe odkrycia. Przecież to właśnie z Murowanej Gośliny pochodzi jeden z najstarszych śladów działalności człowieka w Wielkopolsce – motyka z rogu renifera. Wiele lat zajęło badanie Radzimia – XIII-wiecznej rezydencji kasztelańskiej na warciańskiej wyspie. Natomiast w 2014 roku w gminie Skoki odkryto zaginione miasto – Dzwonowo.

Naukowcy rekonstruują przebieg lokalnych szlaków handlowych w średniowieczu i rozkład dawnych miejscowości. Przeszukują źródła pisane na ich temat. Potem pozostaje „tylko” ustalenie ich lokalizacji w terenie. Tu sprzymierzeńcem mogą być zdjęcia z dronów, a przy tym także… susza. Tam, gdzie zboże lub roślinność na łąkach rośnie bujniej, mimo trudnych warunków, pod ziemią mogą znajdować się pozostałości po dawnych zabudowaniach, które kumulują wilgoć.

Kilka lat temu Marcin Krzepkowski, współpracujący na co dzień z Muzeum Regionalnym w Wągrowcu, „uparł się”, żeby namierzyć średniowieczną Gać. Wieś z pewnością była ludna, o czym pośrednio świadczą źródła pisane. Od 1335 roku znajdował się w niej kościół pod wezwaniem św. Piotra i Pawła, a do gackiej parafii należały wsie: Łopuchowo, Łoskoń, Wojnowo, Brzeźno i Włókna (okolice współczesnego Potrzanowa). Ok. 1550 roku kościół opustoszał i zapewne niedługo potem został rozebrany. Jednak wsie funkcjonowały dalej, włączono je do parafii w Długiej Goślinie, a w XVII-XVIII wieku Gać podlegała kościołowi filialnemu w Łopuchowie.

Łąkę, jako rokującą na znalezienie cmentarza już jakiś czas temu wskazywali naukowcom mieszkańcy współczesnego osiedla Gać, Dzwonowa i Niedźwiedzin. Opowiadali, że na tym terenie co jakiś czas odnajdywali na powierzchni ludzkie kości. Zdjęcia wykowane za pomocą drona dokumentujące bezleśne obszary wykonywano przez trzy ostatnie lata. Dopiero jednak tegoroczne „naloty” realizowane potwierdziły, że na wskazywanej łące znajdują się pozostałości dawnej zabudowy.

Marzeniem byłoby ustalenie lokalizacji dawnego kościoła. Ale – jak powiedział archeolog skoro znalazł się cmentarz, to rosną szanse na odkrycie jego pozostałości. W średniowieczu zmarłych grzebano wokół świątyń, a księży, dobroczyńców i bogatszych parafian chowano w ich wnętrzu. Cmentarze przykościelne zamykano, ze względów sanitarnych, dopiero w 2 połowie XVIII wieku, a nowe nekropolie zakładano na obrzeżach miast i wsi.
Podczas badań powierzchniowych odkryto takie drobiazgi jak: fragment podkowy, ostrogę, kłódkę i klucz, kości ludzkie. Jest też kilka monet, wśród nich XV-wieczny denar miejski Stargardu, który można rozpoznać po charakterystycznej wybitej gwieździe; boratynka – miedziany szeląg Jana Kazimierza; srebrna marka z 1875 roku.

Znaleziono także guzik z rozetką z XVIII-XIX wieku. Znaleziska z różnych epok, ale zdecydowanie czasy świetności Gaci przypadają na XIV-XV wiek, gdy była ludną osadą i posiadała status parafii. – Spodziewamy się też starszych śladów, także pradziejowych, ale do tego potrzebny jest czas. Na pewno będziemy wnioskować o wydanie pozwolenia na dalsze badania. W najbliższych dniach wykop zostanie pogłębiony, a ziemia wydobywana z jam grobowych dokładnie przesiana, aby nie przegapić nawet drobnych rzeczy – dopowiada archeolog.

Dziś na łące w dawnej Gaci odnaleziono 14 grobów. Dość gęsto zlokalizowanych – to też ma znaczenie, bo z reguły im bliżej kościoła, tym więcej odkrywa się pochówków. Najpłycej grzebano dzieci. Odsłonięte szkielety ujawniają, że mieszkańcy chowali swoich bliskich głowami w kierunku zachodnim, zgodnie z obrządkiem chrześcijańskim. Jednak ciut inaczej niż w Dzwonowie. Tam zmarli mieli najczęściej ręce wyciągnięte wzdłuż ciała, natomiast w szkieletach w Gaci widać wyraźnie, że na brzuchach równolegle układają się względem siebie całe przedramiona.

Wszystko ma znaczenie. – To są zalety współpracy – mówi archeolog Marcin Krzepkowski – antropolog jest w stanie z samego cmentarza odczytać więcej informacji, niż archeolog. W sondażu odsłonięto także ślady po deskach trumien, widać również wyraźnie jak wkopywano jamy grobowe dla kolejnych zmarłych.

Mamy co robić! Przed nami jeszcze sporo prac nad kośćmi z Dzwonowa, potem będziemy badać dokładnie te z Gaci. – mówi Asia Wysocka. Co potem ze szczątkami zmarłych? To się dopiero okaże, jednak antropolożkom i archeologom zależy na tym, by szczątki nie pozostały zapomniane. Po szczegółowych pomiarach i opisach kości zostaną prawdopodobnie ponownie pochowane, oczywiście w oznaczonym miejscu.

Materiał przygotowany przez Monikę Paluszkiewicz z UMiG w Murowanej Goślinie

Użyte w artykule zdjęcia: Monika Paluszkiewicz / UMiG w Murowanej Goślinie , P. Wronecki , M. Krzepkowski , P. Wroniecki

1 komentarz

kliknij by dodać komentarz


  • Na obrzeżach puszczy Zielonka jest więcej takich perełek. Choćby grodzisko we wsi Turostowo gm. Kiszkowo nad jeziorem. Ciekawy obiekt i nie sądzę żeby był kiedykolwiek badany. Pamietam to z wakacyjnych wyjazdów- rodzina pochodzi z Turostowa