Stary Marych to jedna z ulubionych postaci poznaniaków i turystów. Stojący u wylotu ulicy Półwiejskiej jest równie często fotografowany jak koziołki. Dziś znowu ktoś próbuje wykorzystać jego sławę do…
Ostatnio jest o nim jakby głośniej, choć on sam nadal stoi skromnie nikomu nie wadząc. Choć być może to tylko pozory.
Kilka dni temu podczas artystycznego happeningu Stary marych został ubrany w nowe wdzianko (zobacz tutaj). Potem jakiemuś licealiście coś strzeliło do głowy i je podpalił (zobacz co zostało ze “sweterka” tutaj).
Dzisiaj na klapie jego płaszcza ktoś umieścił naklejkę z napisem JARASZ SIĘ? Ponieważ oprócz rysunku i hasła było również dobrze wszystkim znane logo, postanowiliśmy sprawdzić o co chodzi.
Jak się okazuje tym razem nie jest to akt wandalizmu, a swoista promocja zapaleńców. Jak wyjaśniają są rzeczy dla, których warto żyć… KUL-tura, BASowa, a może baROKowa muza, grube imprezy i kameralne domóweczki, mniej, lub bardziej kształcące książki, obsceniczne filmy, jazda po bandzie, tańce-hulańce i swawola, podróże małe, a może i te duże?
Teraz wystarczy pochwalić się “co cię jara” i być może znajdziesz innych, podobnych zapaleńców? 🙂
beznadziejna nachalna promocja! nie lubie takich akcji