Aglomeracja

Strzeszynek najczystszy!

Kąpielisko w Kiekrzu - 1965 rok  Foto: Kąpielisko w Kiekrzu - 1965 rok

Można kąpać się w poznańskich jeziorach. Potwierdziły to najnowsze badania Wydziału Ochrony Środowiska. Najczystszym jeziorem w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od Poznania nadal jest Jezioro Strzeszyńskie.

Wyniki badań zaprzeczają opinii, jaką o czystości poznańskich jezior mają poznaniacy. Większość uważa, że by wykąpać się w czystym jeziorze, trzeba wyjechać daleko za Poznań. Tymczasem nie jest to prawdą – Wydział Ochrony Środowiska wykonał badania przejrzystości wody i okazało się, że Jezioro Strzeszyńskie bije na głowę wynikami nawet zbiorniki wodne położone w Wielkopolskim Parku Narodowym.

Przejrzystość wody w Strzeszynku wynosi 3,5 m, natomiast w Jeziorze Góreckim, które znajduje się na terenie WPN i w którym nie wolno się kąpać – 1,8 m. W Jeziorze Kierskim przejrzystość wody wynosi 2,5 m, w Lusowskim – 1,7 m, a w jeziorze Biezdruchowo w Pobiedziskach – 1,4 m.

W zbiornikach rekultywowanych, które często są stawiane za wzór, jak Jezioro Wolsztyńskie czy jezioro Winiary w Gnieźnie, przejrzystość wody jest dużo niższa – wyjaśnia Leszek Kurek, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska UMP. – W Wolsztyńskim to tylko 0,3 m, a w jeziorze Winiary 0,5 m. W obu tych jeziorach występują też sinice, których w Strzeszynku nie ma.

Ogromny wpływ na stan naszych jezior ma też osobista higiena każdego z użytkowników jeziora. Nielegalne zrzuty ścieków z szambowozów, co wyśledzili strażnicy gminni z Suchego Lasu – wylicza dyrektor. – Nielegalne przyłącza, brak toalet na kąpieliskach lub przypadki zamykania ich na kłódkę, co skutkowało generowaniem innych sposobów załatwiania potrzeb fizjologicznych. Tego typu zanieczyszczenia są kluczowe dla stanu wody.

Doskonale widać to na przykładzie Rusałki, która miała pod względem obecności bakterii kałowych najgorsze wyniki w Poznaniu. Gdy dwa lata temu pojawiły się nowe toalety, radykalnie zmienił się standard tego kąpieliska. Na poprawę stanu wody wpływa też aerator pulweryzacyjny, który zawdzięczamy profesorowi Stanisławowi Podsiadłowskiemu z Uniwersytetu Przyrodniczego. Aerator wydobywa wody przydenne i zapewnia im lepsze natlenienie.

Jednak, mimo że wyniki badań wody jezior są dobre, to nie znaczy, że nic się nie dzieje, by było jeszcze lepiej. Prace nad dalszą poprawą stanu wody w jeziorach trwają – zakończyła się budowa kolektora Umultowsko-Sucholeskiego, który docelowo zapewni odbiór ścieków sanitarnych z północnej części Poznania (Moraska, Radojewa) oraz z terenu Suchego Lasu. Z tej inwestycji szczególnie dumny jest Grzegorz Wojtera, wójt Suchego Lasu, ponieważ to w dużej mierze dzięki jego staraniom doszło do tej inwestycji.

Sytuację poprawi także planowana budowa zbiornika buforowego powyżej jeziora o powierzchni 2,5 ha. Będzie on służył jako spowalniacz dopływów, a za jego realizację odpowiedzialny jest Wielkopolski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych. Cezary Siniecki – zastępca dyrektora WZMiUW zdradził, że przygotowania do budowy zbiornika idą pełną parą i zbiornik ma być gotowy najpóźniej za 2 lata.

1 komentarz

kliknij by dodać komentarz


  • A na zdjęciu wg mnie jest kąpielisko w Krzyżownikach w latach prawdopodobnie 60-tych !