Marcin Świetlicki i zespół Morświn wystąpią na deskach Teatru Polskiego. Na Dużej Scenie będzie można wziąć udział w spotkaniu z poetą wokół jego najnowszej książki, a później w koncercie z wokalny udziałem poety!
Spotkanie rozpocznę się o godzinie 1900 i dotyczyć będzie książki – Wybór, czyli historii opowiedzianej w 444 wierszach ułożonych chronologicznie – od końca lat siedemdziesiątych minionego wieku po współczesność. O godz. 21.00 również na Dużej Scenie rozpocznie się koncert zespołu Morświn. Trzon zespołu to Małgorzata Tekla Tekiel – bas, Paulina Owczarek – saksofon barytonowy i Marcin Świetlicki – głos.
Wybór Marcina Świetlickiego to historia o jednostce, ale i o tym, co ową jednostkę otaczało i osaczało. Ponad cztery dekady starć wewnętrznego z zewnętrznym.
„Poezję robi się przeciw. Poezja jest ryzykiem. Poezja jest odwagą. Poezja jest niebezpieczna” napisał przed laty Marcin Świetlicki i zdania nie zmienił. Na Wybór składają się teksty dziś już kultowe, którymi mówi kolejne pokolenie czytelników, ale też te mniej znane, rozproszone, zapomniane.
Wybór Świetlickiego to autorskie spojrzenie na własną twórczość, zachęca do przyjrzenia się powracającym tematom, motywom, gestom. Tę książkę można czytać na wiele sposobów, nie tylko od początku do końca – czytelnik może dokonać tu własnego wyboru.
24 grudnia 2021 roku Marcin Świetlicki skończył 60 lat. To nie jest żadna graniczna data, ale odnotowuje ją ta książka (osobista i szczególna), bo taka była stosowna potrzeba i konieczność.
Morświn powstał, bo musiało się tak stać!
Najpierw byli Tekla i Marcin, Tekla gra na basie, a Marcin nie gra, ale gada, zakładali różne zespoły, najpierw grali jako duet, a potem zaczęli jako trio, a potem jako kwartet, a kiedyś grali jako kwintet. W roku 2020 nagrali suitę Rewolucjaaaa, gdzie podmiotów wykonawczych jest aż czternaście. W czasie najstraszliwszej izolacji kilkunastu polskich artystów, na prośbę duetu, nagrało na swoich instrumentach, zupełnie niezależnie od siebie, to co grało w ich duszach.
Marcin Świetlicki i Małgorzata Tekiel zespawali, posklejali te dźwięki i tak właśnie powstała suita Rewolucjaaa. Zupełnie naturalne było zaproszenie do zespołu Alicji Białej, która wraz z Dorotą Kwiatkowską, zrobiła film.
Dodaj komentarz