Szkolna noc naukowców

Dawno po zakończeniu lekcji uczniowie z wypiekami na twarzach uczestniczący w zajęciach w szkolnych klasach? To raczej niecodzienny widok. Tak jednak było w środowe popołudnie i wieczór w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 7 na poznańskim Antoninku. Powodem była szkolna noc naukowców.

To już druga edycja tego wydarzenia w tej szkole. Jej zorganizowanie w ubiegłym roku zaproponowali rodzice, a pomysł podchwycili nauczyciele i dyrekcja. Pierwsza taka noc spotkała się z tak dużym zainteresowaniem, że postanowiono ją powtórzyć.

W organizacje zaangażowali się nauczyciele i rodzice proponując różne atrakcje i zapraszając gości. Odbywały się warsztaty budowania robotów, decoupage, dzieci robiły też mydełka. Działały aż dwa laboratoria chemiczne dla młodszych i starszych uczniów. Ich uczestnicy pod czujnym okiem chemika mogły tworzyć m. in. kolorowe wulkany, uciekającą pianę, zrobić burzę w szklance wody czy tańczącą lawę. Sala gimnastyczna została opanowana przez miłośników fizyki. Odbywały się tutaj pokazy Air Show prowadzone przez Adama Buczka, naukowca z Politechniki Poznańskiej.

W kolejnej sali można było poznać królową nocy, czyli sowę, a w innej zgłębiać tajemnice starożytnego Egiptu. Tutaj uczestnicy dowiedzieli się m. in. jak pisać i odczytywać hieroglify, jak wyglądała egipska matematyka czy malarstwo.

Jedną z bardziej obleganych sal była ta, w której uczniowie mogli bawić się czymś, co nazywa się colour slime, czyli wielobarwne gluciaki. Lista chętnych na te zajęcia zapełniła się błyskawicznie. Nad bezpieczną zabawą czuwali szaleni naukowcy w specjalnych okularach i kaskach, a każdy uczestnik dostał na zakończenie certyfikat.

Jednymi z ostatnich zajęć był pokaz kuchni molekularnej z degustacją dla uczestników. Przez cały czas trwania imprezy każdy mógł się posilić w szkolnej kawiarence. Zorganizowano też mini kiermasz wielkanocny. Tegoroczna szkolna noc naukowców trwała od 17:00 do 20:00.