Choć praktycznie codziennie widzimy rzeczy warte uwiecznienia nie zawsze pamiętamy, by uwiecznić je aparatem fotograficznym. Choćby tym w komórce. Czasami warto!
Ostatnio na rondzie Śródka stojąc w małym korku naszą uwagę przykuła tablica rejestracyjna stojącego przed nami samochodu.
Tablica jak tablica… raczej nudna i niczym się nie wyróżniająca, ale ramka była już bardzo oryginalna i bardzo nam się spodobała.
Mamy tylko nadzieję, że właściciel samochodu montując tą ramkę wykazał się zaradnością i poczuciem humoru. Gorzej, jeśli zrobił to pod wpływem targających go wyrzutów sumienia chcąc w ten niemy, ale wyraźny sposób wyznać prawdę o swoim samochodzie…
Dodaj komentarz