Zawodnik Kolejorza musiał przejść zabieg po tym, jak ucierpiał podczas meczu z Górnikiem Zabrze. Zabieg polegał na korekcie chirurgicznej złamanej kości twarzoczaszki.
Czekamy na rozwój sytuacji i informacje o tym jak Szymon się będzie czuł – mówi dr Paweł Cybulski, klubowy lekarz – jeśli nie będzie odczuwał bólu to pierwsze treningi indywidualne rozpocznie nie wcześniej niż za dwa tygodnie.
Piłkarz po zabiegu, który został przeprowadzony w środę, przebywa jeszcze w szpitalu. Niewykluczone jednak, że jeszcze dzisiaj (10.03) go opuści. Jak podkreśla lekarz teraz najważniejszy dla Szymona Pawłowskiego jest odpoczynek i jak najszybszy powrót do zdrowia.
Pomocnik Kolejorza jest cały czas pod kontrolą chirurga szczękowego. To właśnie on podejmie decyzje o terminie powrotu piłkarza do treningu indywidualnego. Decydująca konsultacja z chirurgiem zaplanowana jest za dwa tygodnie. Wtedy też rozpoczną się przygotowania do przygotowania maski dla piłkarza.
Maski, które zakładają piłkarze przy złamaniu nosa opierają się właśnie na kości jarzmowej, zatem trudno będzie znaleźć miejsce, na którym będzie podparta maska dla Szymona – wyjaśnia Paweł Cybulski – w przygotowaniu maski pomogą nam chirurdzy szczękowi, ale to nastąpi też nie wcześniej, niż za dwa tygodnie.
Dodaj komentarz