Tour Salon – targi z gwarancją jakości?

To była 30. edycja Targów Regionów i Produktów Turystycznych Tour Salon w Poznaniu. Tylko wystawców jakoś mało, a głowni touroperatorzy nawet nie zerknęli na Poznań. Szkoda, że MTP nic z tym nie robi.

Kiedyś było jakoś więcej turystyki na targach. Mogliśmy spotkać przedstawicieli prawie każdego zakątka świata. A w tegorocznej edycji ledwo można było doszukać się części regionów z Polski.

Wiem, czasy się zmieniają, odbiorcy się zmieniają. Ale to nie zmienia faktu, że nadal chcemy podróżować, czy to w sposób zorganizowany, czy sami chcemy sobie zorganizować niezapomniane wakacje. Kiedyś targi pomagały nawiązać kontakty, albo ułatwiały nam pokonanie barier, na które napotkaliśmy w Internecie. Tymczasem w materiałach promocyjnych czytamy:

Oferty turystyczne z polski i zagranicy, spotkanie w jednym miejscu całej branży turystycznej, konferencje, szkolenia i warsztaty dla profesjonalistów oraz liczne atrakcje dla szerokiej publiczności – tak w skrócie wyglądają targi Tour Salon.

Brzmi cudownie, ale jako widz, byłem zawiedziony tegoroczną edycją. Na plakatach wyglądało cudownie. 3 hale, do tej największej hali nr 15 jeszcze wrócę, ale ekspozycje z hali 7 i 7A można było spokojnie pomieścić w jednej. To tam właśnie mieściła się cała branża turystyczna. Miała być śmietanka, a z listy 20 największych biur podróży na targach pojawił się jeden przedstawiciel, który w 2018 roku zajmował miejsce 10. W samym Poznaniu swoje centrale ma kilku touroperatorów, i żaden z nich nie zdecydował się wystawić na targach. To znaczy, że coś jest nie tak.

Jeszcze kilka lat temu, kiedy miałem okazję pracować w branży turystycznej, wzrastające ceny za powierzchnię na targach Tour Salon zaczęło odstraszać wystawców. Z zagranicy wystawcy zrzeszali się w grupy, żeby choć dostać kawałek przestrzeni wystawowej, żeby być widocznym na poznańskich targach. Niestety coś poszło nie tak, i całą branża stwierdziła, że to nie ma sensu przyjeżdżać do Poznania. Tylko szczerze nie widzę w działaniach MTP żadnych przemyśleń i działań mających na celu poprawę sytuacji i odbudowanie pozycji tych targów. Rozumiem, że targi muszą zarobić, ale skoro wystawcy przestają się pojawiać, to bilans ekonomiczny będzie ciężej dopiąć.

Żeby nie było tak smutno to widzę promyczek, ale zupełnie nie wiązany z Tour Salonem, a jedynie z miejscem gdzie występuje. Wspominałem, że wrócę do hali nr 15. To tam odbywały się między innymi prelekcje podróżników. Bez problemu zapełniając widzami olbrzymią przestrzeń sali W przestrzeniach między pawilonami 7 i 7A także zorganizowana była scena, z której mogliśmy usłyszeć opowieści o wyprawach. To było cudowne, pełne zaciekawionych widzów, ale co z tego, jeśli ktoś załapał bakcyla podróży w nieznane, i chciał dowiedzieć się czegoś więcej o danym kraju, to na liście wystawców niczego nie znalazł.

W tym miejscu włącza się moja nieco uszczypliwa natura i Tour Salon przez te 30 lat zmienił się na Tour Korytarz, a prawie Tour Klatka Schodowa.