Owacje na stojąco po koncercie Varèse Sarabande, oraz po… kolacji! Oklaskami goście Kina Kulinarnego nagrodzili Dawida Łagowskiego, Szefa Kuchni Pałacu Mierzęcin i autora niedzielnego menu.
Wyjątkowa energia wytworzyła się podczas kolacji Kina Kulinarnego, której gościem był reżyser filmu „Make Hummus Not War”, australijski dokumentalista Trevor Graham. Jego film o wizji porozumienia pomiędzy walczącymi narodami poprzez jedzenie, nastroił publiczność pozytywnie. Serwowane dania nawiązywały do tematyki filmu – goście mogli poczęstować się m.in. balotyną z karpia z młodymi warzywami i hummusem z dodatkiem młodego chrzanu, lub długo pieczoną wołowiną w przyprawach korzennych z kiełkami szparagów i sosem z pieczonych bakłażanów. Tradycyjnie już pokaz Kina Kulinarnego przyciągnął komplet widzów.
Tłumy festiwalowiczów wybrały się w niedzielę także na inne filmy: nagrodzone w Cannes „Heli”, przewrotną komedię „Paulette” czy znakomity niemiecki dramat historyczny „Hannah Arendt”. Na nocnym pokazie widzowie mogli obejrzeć „Zabójstwo”, jeden z pierwszych obrazów Stanleya Kubricka. Popularnością cieszyły się także dokumenty: głośny „Valentine Road” czy niezwykle pogodna „Wyprawa na koniec świata”. Po seansie dokumentu “Hello Anatolia”, który ukazuje podróż reżysera Chrysovalantisa Stamelosa w poszukiwaniu swych rodzinnych i historycznych korzeni, twórca opowiedział o tym, w jaki sposób udało mu się pozyskać finanse na ten film. W Mobilnym Kinie Škody na ulicy Poplińskich, w niezwykłej atmosferze, pokazaliśmy film „Schmidt” (seans Silent Cinema), a w ramach Kina Łóżkowego szwedzkie „Pocałuj mnie”.
Bardzo dużym zainteresowaniem cieszyły się także warsztaty Master Classes i panele dyskusyjne. Na spotkaniu, poświęconym profesjonalnemu dźwiękowi w filmie niskobudżetowym Piotr Ługowski krok po kroku pokazał, jak można tworzyć dźwięk w programie Nuendo. Przy pomocy kilku ochotników podłożył głos pod krótki fragment animacji „Pingwiny z Madagaskaru”. Prowadząca warsztaty poświęcone Europejskim Funduszom Filmowym Kirsten Niehuus radziła młodym filmowcom, by najpierw starali się znajdywać współsponsorów w własnym kraju, a dopiero potem starali się o dofinansowanie z organizacji europejskich. Z kolei Mikołaj Valencia z Alvernia Studios przybliżył tajniki powstawania efektów specjalnych do hollywoodzkiej superprodukcji „Arbitraż”. Wykład poświęcony zagadnieniu przestrzeni miejskiej odbył się na Placu Wolności w Kinie Łóżkowym – architekci Jola Starzak i Dawid Strębicki przybliżyli problematykę związaną z wykorzystywaniem miejsc publicznych w taki sposób, by były one przyjazne dla ludzi, czego słuchacze – leżąc wygodnie w łóżkach – mogli doświadczyć na własnej skórze.
Podczas wciągającej dyskusji poświęconej Stanleyowi Kubrickowi krytyk filmowy Tomasz Raczek, filmoznawca Krzysztof Kozłowski i programer TRANSATLANTYKU Jacek Sobczyński zastanawiali się nad fenomenem tego twórcy. Dla tego trudnego do sklasyfikowania reżysera nagrodą za odrzucanie jakichkolwiek artystycznych kompromisów stała się nieśmiertelność.
Długo wyczekiwana i hucznie zapowiadana Gala z okazji 35-lecia istnienia wytwórni Varèse Sarabande już za nami! W wypełnionej po brzegi Auli UAM publiczność wysłuchała muzyki, która jeszcze nigdy w takiej postaci nie zabrzmiała w Polsce. „Jak wytresować smoka”, „Shrek”, „Rudy”, „Terminator” czy „Star Trek” to tylko niektóre z tytułów, których muzyczne ilustracje wykonano podczas wczorajszego wieczoru. Gospodarzem wydarzenia był wieloletni dyrektor Varèse Sarabande – Robert Townson, który jak sam powiedział, ma „niezwykłe szczęście zasiadać od wielu lat w pierwszym rzędzie najważniejszych wydarzeń muzyki filmowej”.
Muzycy z orkiestry l’Autunno pod batutą Adama Banaszaka oraz Poznański Chór Kameralny przygotowany przez Bartosza Michałowskiego, zabrali transatlantykową publiczność w niezwykłą podróż po świecie filmu i muzyki. Twórcy wydarzenia oddali hołd nieżyjącym już mistrzom jak Jerry Goldsmith, Henry Mancini, Michael Kamen, Basil Poledouris i celebrowali najnowsze dzieła młodych kompozytorów zdobywających coraz większą sławę – takich jak John Powell, Harry Gregson-Williams czy Michael Giacchino. Wyświetlane na wielkim ekranie fragmenty filmów i sylwetki kompozytorów były dobrym przewodnikiem w tej podróży.
Prawdziwą gwiazdą koncertu była jednak Sara Andon – piękna flecistka, która swoją wirtuozerią zahipnotyzowała wszystkich zgromadzonych w Auli UAM. Jej wykonanie tematu miłosnego do „Spartakusa” publiczność przyjęła gromkimi owacjami. Podobnie zresztą było, gdy Orkiestra l’Autunno wykonała kompozycje z filmów „Niewierna” i „Mój przyjaciel Hachiko” autorstwa Jana A.P. Kaczmarka.
Znakomity repertuar, uroczysta atmosfera i długie owacje na stojąco – oto co z poznańskiej gali z okazji 35-lecia Varèse Sarabande będzie pamiętała publiczność.
Dodaj komentarz