Trwa zła passa Biofarmu

W 11. kolejce 1 ligi koszykówki mężczyzn Biofarm Basket Poznań uległ Astorii Bydgoszcz 62:71 (18:23, 22:15, 16:19, 6:14)

Pierwszą kwartę pięcioma punktami zwyciężyli goście. To spowodowało, że poznaniacy dobrze rozpoczęli drugą kwartę i już po dwóch minutach kontrolowali przebieg rozgrywki. Do połowy trzeciej kwarty wszystko przebiegało pod dyktando gospodarzy. W ostatniej części meczu poznaniacy mieli szanse na wygranie pojedynku, ale po obu stronach boiska zaczęły pojawiały się straty piłek i niecelne rzuty. Bardziej opanowani okazali się zawodnicy Astorii i to oni wywieźli z Poznania zwycięstwo.

Prowadzenie w tym spotkaniu zmieniało się wielokrotnie, ale najważniejsze jest prowadzenie, gdy sędziowie ogłaszają koniec meczu. Kolejny już raz, niestety to my, przegrywamy po wyrównanym spotkaniu. W dalszym ciągu prezentujemy mizerną skuteczność, bowiem 39,2 % skuteczności za 2 i 20% za 3 punkty, to nie jest powód do dumy. Dodajmy, wiele niecelnych rzutów spod samego kosza. Poza tym notujemy dużą liczbę strat i niestety błędy w obronie, która wydawała się naszą silną bronią. Jeszcze po 3 kwarcie można było liczyć, że przełamiemy złą passę i odniesiemy zwycięstwo, ale błędy popełnione zarówno w ataku jak i obronie dały wystarczającą do zwycięstwa przewagę gościom. Jasnym punktem w dzisiejszym spotkaniu, poza A. Metelskim i M. Szydłowskim był 18 letni P. Stankowski, zdobywca 12 punktów – mówiła po spotkaniu Małgorzata Demuth-Kubiak z Biofarmu Basket Poznań.