“Mędrcy świata, monarchowie, gdzie spiesznie dążycie…” tą pieśnią rozpoczął się przemarsz Kacpra, Melchiora i Baltazara przez ulice Poznania. Pierwszy z nich, reprezentujący państwa afrykańskie, podążał na czele orszaku na najprawdziwszym wielbłądzie. Chester – bo tak nazywa się zwierzę – był prawdziwą atrakcją orszaku, zwłaszcza dla dzieci.
Już na godzinę przed rozpoczęciem pochodu na Placu Wolności zaczęli zbierać się poznaniacy, którym rozdawano papierowe korony.
“Fakt, że tak licznie przybyliśmy tutaj w tym pięknym dniu udowadnia, że nie pojmujemy życia jedynie w kategoriach ekonomicznych. Pokazuje, że w naszym życiu liczą się także objawienia” – powiedział przed rozpoczęciem przemarszu wiceprezydent Poznania Dariusz Jaworski.
Orszak królów, zmierzający do poznańskiego Betlejem, objął honorowym patronatem arcybiskup Stanisław Gądecki. Barwny pochód, śpiewając kolędy, dotarł pod kościół franciszkanów na Górze Przemysła, w którym odprawiono uroczystą mszę świętą.
Dodaj komentarz