Czwarta kolejka rozgrywek Grupy Zachodniej zapowiadała się bardzo emocjonująco. Stawką w meczu niepokonanych Patriotów Poznań oraz Panthers Wrocław było przewodnictwo w Grupie Zachodniej PLFA-J11, a co za tym idzie rozstawiona pozycja w półfinale, który odbędzie się już za dwa tygodnie.
Mocny początek meczu był celem obydwu drużyn, jednak z jego realizacji lepiej wywiązali się gracze z Wrocławia. Otworzyli oni wynik spotkania wykorzystując kopnięcie z pola Kacpra Pawlaka. Swoje prowadzenie umocnili po przyłożeniu skrzydłowego Dawida Dieu, który złapał piłkę w polu punktowym Patriotów po znakomitym podaniu Piotra Koziaka, rozgrywającego Panthers Wrocław.
Druga kwarta obfitowała w bardziej wyrównaną grę. Każda z drużyn bliska była zdobyczy punktowej, jednak błędy nie pozwalały na wykończenie akcji. Patrioci mieli okazję na 3 punkty, jednak kopnięcie Maurycego Wawrzyniaka zostało zablokowane. Podłamani nieco zawodnicy z Poznania mieli wyraźnie gorszy moment i wydawało się, że ofensywa gospodarzy zdobędzie punkty, gdy ich rozgrywający zaliczył fumble. Swoją serię zaczęli Patrioci, którzy jednak już chwilę później odkopywali piłkę.
Trzecia odsłona spotkania rozpoczęła się od przewagi Panthers. Wprowadzony na boisko w miejsce Koziaka, Jakub Witwicki wykonał sporo dobrych biegów windując gospodarzy w rejon pola punktowego Patriotów. Przyjezdni nie pozostali jednak obojętni na ofensywę Wrocławian i przejęli inicjatywę w grze. Pierwszy raz dał o sobie znać duet Gajewski-Wawrzyniak, którzy zmylili defensywę Panthers przedłużając serię ofensywną. Spotkanie przebiegało na bardzo wyrównanym poziomie, większość akcji dobiegała do 4 próby. Końcówka trzeciej kwarty potoczyła się lepiej dla przyjezdnych, którzy rozpoczęli od udanego biegu powrotnego po złapanym odkopnięciu Panthers. Wspaniale dysponowany Witek Gajewski prowadził swoją ekipę po pierwsze przyłożenie. Zanim jednak Patrioci znaleźli się przed szansą na zdobycie punktów nastąpiła zmiana stron.
Początek finałowego starcia miał być formalnością dla gości. Kolejne próby nie przybliżały jednak przyjezdnych do przyłożenia. Na domiar złego nie powiodło się kopnięcie z pola, które mogło zmienić oblicze widowiska. Panthers w swoim posiadaniu byli bliscy przyłożenia, jednak ofensywa Poznanian nie zamierzała składać broni. Jak się miało za chwilę okazać nadszedł czas Patriotów. Rozgrywający Witek Gajewski długim, 40-jardowym podaniem uruchomił Maurycego Wawrzyniaka, który po uwolnieniu się od obrońcy miał wolną drogę do pola punktowego Wrocławian. Udane podwyższenie sprawiło, że dystans punktowy zmniejszył się do tylko 2 punktów. Po wznowieniu nastąpiła chwila przerwy spowodowana kontuzją centra Patriotów, Andrzeja Karkosza. Panthers zdawali się kontrolować sytuację, jednak swoją serię zakończyli długim niedokładnym podaniem w 4-tej próbie. To prawdopodobnie była ostatnia szansa Patriotów na wygranie tego spotkania. Rozgrywający Patriotów w drugiej próbie idealnie znalazł Maurycego Wawrzyniaka, który świetnie wykorzystał swoją szybkość, przebiegając 60 jardów z obrońcami tuż za plecami. Do końca meczu pozostawały już tylko sekundy i Wrocławianie nie byli w stanie zagrozić zwycięstwu Patriotów.
Pierwsze mecze play-off odbędą się za dwa tygodnie, w weekend 25-26 czerwca. Patrioci dzięki zwycięstwu zapewnili sobie przywilej gry na własnym boisku i w półfinale podejmą Warsaw Eagles. Panthers Wrocław zmierzą się w wyjazdowym spotkaniu z liderem Grupy Wschodniej Seahorses Mazowsze.
Panthers Wrocław – Patrioci Poznań (9:0, 0:0, 0:0, 0:13)
I kwarta
3:0 kopnięcie z pola Kacpra Pawlaka
9:0 przyłożenie Dawida Dieu po podaniu Piotra Koziaka (nieudane podwyższenie)
IV kwarta
9:7 przyłożenie Maurycego Wawrzyniaka po podaniu Witolda Gajewskiego (podwyższenie Maurycy Wawrzyniak)
9:13 przyłożenie Maurycego Wawrzyniaka po 60-jardowej akcji biegowej (nieudane podwyższenie)
MVP meczu: Maurycy Wawrzyniak (skrzydłowy Patriotów Poznań)
A interceptions Mikołaja Kedziory???????