Czy tygodniowa darmowa jazda autobusami i tramwajami zachęci poznańskich kierowców do zamiany własnego auta na środki komunikacji publicznej? Taka nadzieję ma Paweł Sztando, radny ze Starego Miasta, inicjator poznańskiego Tygodnia bez Samochodu.
Tylko dzięki skutecznym akcjom udać się przekonać poznaniaków do zostawienia samochodów w domu i wypróbowania miejskiej komunikacji. Podczas „Tygodnia bez Samochodu” wystarczy pokazać dowód rejestracyjny, który pozwoli bezpłatnie podróżować autobusami i tramwajami. Niech poznańscy kierowcy pojeżdżą tydzień, nich poznają komunikację, porównają i zdecydują. Damy im tę szansę! – mówi Paweł Sztando.
Do pomysłu radnego przychylił się Urząd Miasta i w przyszłym przyszły miesiącu w ramach akcji „Europejski Dzień bez Samochodu” zorganizowany zostanie w Poznaniu “Tydzień bez Samochodu”. Od 16 do 22 września będzie można na podstawie dowodu rejestracyjnego pojazdu bezpłatnie poruszać się komunikacją miejską.
W ubiegłym roku po raz kolejny w naszym mieście odbywała się akcja „Europejski Dzień bez Samochodu”, który niestety przypadł w wolną sobotę, a to nienajlepszy dzień na promowanie miejskiej komunikacji. Wrocław wykazał się większym rozsądkiem i rozszerzył akcję również na piątek. U nas, jak twierdzi ZTM… żaden pasażer nie zaproponował innego dnia.
Sama idea zainicjowana przez Komisję Europejską w 2002 roku jest jak najbardziej słuszna. Po prostu ma zachęcić mieszkańców do zmiany niekorzystnych dla zdrowia przyzwyczajeń i wybierania alternatywnych środków podróżowania, tj. komunikacji miejskiej czy jazdy na rowerze.
Jednodniowa akcja, podczas której kierowcy mogą tylko jeden dzień pojeździć za darmo komunikacją miejską może budzić mieszane uczucia. Trudno uwierzyć, że ktoś, kto od kilku lat dojeżdża do pracy autem, nagle jednego dnia rzuci swoje przyzwyczajenia i z radością przesiądzie się do bimby. Darmowe tygodniowe przedsięwzięci może skuteczniej zachęcić do zmian.
Jak twierdzi Paweł Sztando, poznańska komunikacja miejska wbrew pozorom, jest na niezłym poziomie. Na pewno liczne remonty nie oddają rzetelnej oceny jej funkcjonowania. Inna sprawa, że miasto nie faworyzuje podróżnych kupujących roczne sieciówki. Na takich klientów miasto powinno dmuchać i chuchać. A może dobrym pomysłem byłoby wprowadzenie promocyjnej ceny na roczną sieciówkę dla osób, które rezygnują z auta i przesiadają się na autobusy i tramwaje?
Teraz ruch należy do miejskiego przewoźnika, żeby akcja była skuteczna powinna być dobrze wypromowana. My przyłączamy się do przedsięwzięcia i zachęcamy poznaniaków do zamiany czterech kółek na rower albo przesiadkę do tramwajów. Moda na eko-transport może przyczynić się do trwałych korzystnych także ekonomicznie zmian w korzystaniu z miejskiej komunikacji, zgodnie z trendami obserwowanymi w Niemczech lub innych państwa Unii Europejskiej.
Dodaj komentarz