Ubiegłoroczna triumfatorka turnieju Powiat Poznański Open Kristina Kučova w tym roku odpadła już w pierwszej rundzie. Z turniejem pożegnała się także Magdalena Fręch. Po meczu Nicole Viadisovej z Cristiną Dinu, nawet jeśli konieczne będzie włączenie sztucznego oświetlenia, odbędzie się pojedynek Katarzyny Piter z Sesil Karatenczevą.
We wtorek dużym utrudnieniem dla wszystkich uczestniczek turnieju jest mocny wiatr, który często rozdaje punkty na kortach Centrum Tenisowego Sobota. Nie inaczej było w pojedynku Kučovej z Vogt. Słowaczka przegrała ze Stephanie Vogt z Liechtensteinu 4:6, 6:2, 1:6.
Wytrzymałam to spotkanie dobrze fizycznie. Chwilę przestoju miałam jedynie w drugim secie. Wiatr utrudniał grę, ale warunki na korcie były takie same dla nas obu – powiedziała po meczu uśmiechnięta Stephanie, która w ubiegłym roku dotarła w Sobocie do półfinału, w którym przegrała z Sesil Karatenczevą.
Magdalena Fręch – jedna z dwóch Polek, które grają w turnieju głównym PPO – była o krok od niespodzianki. Łodzianka przegrała w trzech setach z doświadczoną Rominą Oprandi 7:6 (8-6), 2:6, 6:7 (4-7).
Faworytką meczu rozgrywanego na korcie centralnym była Szwajcarka (w karierze zajmowała już 32. lokatę na liście WTA). Jednak aktualna mistrzyni Polski seniorek, która dopiero w grudniu skończy 18 lat, od początku była mocno skoncentrowana. Pierwszy set po tie-breaku dla Fręch. Druga partia bez historii. Polka popełniała bardzo dużo niewymuszonych błędów i gładko przegrała.
Początek trzeciego seta wskazywał, że pojedynek szybko się skończy, bo Oprandi prowadziła już 4:0. Tenisistka z Łodzi doprowadziła jednak do remisu po 4. O końcowym rezultacie decydował ponownie tie-break. Fręch miała życiową szansę, bo prowadziła w nim 4:2. Przegrała jednak pięć piłek po rząd i tym samym całe spotkanie.
W końcówce emocje wzięły górę. Meczu nie wygrywa się zdobywając efektownie pojedyncze punkty.
Doświadczenie z tego spotkania na pewno będzie procentować w przyszłości. Rywalka pokazała w ostatnich akcjach duże opanowanie, które zdobywa się przez lata gry z najlepszymi tenisistkami – powiedziała po meczu Magdalena Fręch
Dodaj komentarz