Ulubione rozgłośnie poznaniaków

Mieszkańcy Aglomeracji Poznańskiej najchętniej słuchają Radia Złote Przeboje i Trójki. Pierwszą trójkę najpopularniejszych rozgłośni zamyka Eska. Raport o najpopularniejszych tutaj stacjach radiowych przygotowała firma MillwardBrown SMG/KRC. Badanie prowadzono od września do listopada.

Należące do Agory (wydawcy między innymi Gazety Wyborczej) Radio Złote Przeboje wybierało przez ostatnie 3 miesiące 15,37% mieszkańców naszego fyrtla. Kiedyś nadające z Poznania zdobyło wtedy serca poznaniaków. Od kilku lat program emitowany jest z Warszawy, ale nadal można w nim usłyszeć osoby znane z poznańskiej anteny – Asi Kruk, Jerzego Elvisa Telesińskiego i Agnieszki Kasprzyk.

Programu Trzeciego Polskiego Radia słuchało 10,59% osób a Eskę włączało 9.82% słuchaczy.

Lokalne Radio Merkury choć kiedyś było bardzo popularne teraz zostało wyprzedzone przez stacje ogólnopolskie takie jak RMF FM, TOK FM Jedynkę i Radio Zet. Może to dziwić biorąc pod uwagę zasięg, możliwości techniczne i ilość pracujących w Radiu Merkury ludzi. Cały ten potencjał jest marnowany, a szkoda. Na przykładzie tego radia bardzo wyraźnie widać zasadę, że kto stoi w miejscu, tak naprawdę się cofa. Systematycznie natomiast rośnie popularność MC Radia, które tworzą również ludzie związani z Radiem Merkury. Kształt tej miejskiej rozgłośni chyba jeszcze nie jest zamknięty.

Systematycznie sympatyków traci Radio AFERA, które odnotowało chyba najniższą w swojej historii słuchalność – 0,20%. Należące do Politechniki Poznańskiej radio było i cały czas może być radiowym “przedszkolem”. Swoje pierwsze doświadczenia zdobywały tutaj osoby, które później z powodzeniem robiły karierę w stacjach komercyjnych takich jak RMF FM, Zet, Złote Przeboje czy TOK FM.

Uznania poznaniaków nie zyskały też Radio PiN (0,32%), Czwórka (0,63%) i Roxy (0,65%).

Szybka analiza charakteru rozgłośni które znalazły się na szczycie i dole tabeli najpopularniejszych stacji pokazuje, że receptą są dobrze znane wszystkim przeboje i odpowiednia proporcja słowa z muzyką. Być może wynika to z konserwatywnego podejścia poznaniaków?