Starszy mężczyzna, który nie mógł wyjść z płonącego mieszkania został uratowany przez trzech policjantów. To oni jako pierwsi pojawili się na miejscu.
O pożarze, który wybuchł w mieszkaniu w jednej z kamienic przy ul. Ratajczaka zaalarmował dyżurny Komendy Miejskiej Policji. Trzech szkiełów natychmiast pojechało na miejsce.
Przed budynkiem stała już grupa osób, które same wyszły z mieszkań – relacjonuje Maciej Święcichowski z poznańskiej Policji – policjanci dowiedzieli się, że w mieszkaniu, w którym doszło do zaprószenia ognia, mogą znajdować się lokatorzy.
Mundurowi wbiegli na drugie piętro, szukając mieszkanie, w którym pojawił się ogień. Nie było to łatwe, ponieważ na na klatce schodowej było bardzo duże zadymienie. Gdy ustalili już właściwe mieszkanie zaczęli poszukiwać osób, które w nim zostały. Jak się okazało część z nich przy pomocy wody przyniesionej przez sąsiadów rozpoczęła gaszenie pożaru.
W jednym z pomieszczeń usłyszeli wołanie starszego mężczyzny, który nie był w stanie o własnych siłach opuścić mieszkania – informuje Maciej Święcichowski – razem z przybyłymi na miejsce strażakami z Państwowej Straży Pożarnej, wyprowadzili poszkodowanego i przekazali pod opiekę pogotowia ratunkowego.
Na szczęście uratowany 67-latek nie odniósł poważniejszych obrażeń. Natomiast pomocy medycznej wymagało dwóch policjantów, którzy dłuższy czas przebywali w mocno zadymionych pomieszczeniach. Trzeci funkcjonariusz trafił do szpitala.
Dodaj komentarz