Aglomeracja

Uwaga na łosie!

łoś  Foto: sxc

Choć w granicach miasta i wokół Poznania jest wiele lasów, w których żyją dzikie zwierzęta, to widok spacerującego łosia należy do dość rzadkich. Właśnie ten sympatyczny ssak nie na żarty przestraszył pewnego mieszkańca ul. Bolesława Krzywoustego.

Na sąsiedniej działce jest wielki łoś! – zaalarmował Straż Miejską – przeskoczył przez ogrodzenie i boję się, że może przeskoczyć teraz do mojego ogrodu.

Strażnicy potraktowali wezwanie bardzo poważnie. Na miejsce pojechali strażnicy Bartosz Biały i Wojciech Chudy. Nim zjawili się na miejscu łoś opuścił już działkę i idąc spokojnie polami odchodził od zabudowań. Mieszkańcy, z którymi rozmawiali strażnicy nie zgłosili żadnych szkód wyrządzonych przez nietypowego gościa.

Zawsze w przypadku takich wizyt należy natychmiast je zgłaszać – podkreśla Przemysław Piwecki z poznańskiej Straży Miasta – łosie bez trudu przeskakują nawet wysokie ogrodzenia i mogą dostać się w rejon autostrady lub innych szlaków komunikacyjnych stwarzając poważne zagrożenie.

Poznańscy strażnicy obserwowali łosia aż do granic Poznania. Nie niepokojony odszedł w kierunku lasów w okolicach Tulec. Zawiadomili również o całym zdarzeniu między innymi leśniczych z Nadleśnictwa Babki, Zakładu Lasów Poznańskich.

Jak wyjaśnia leśniczy Ireneusz Kamiński, w połowie lat 80-tych ubiegłego stulecia łosie dość często pojawiły się w rejonie Tulec.

Upodobały sobie tereny bagienne nad ciekiem wodnym Michałówka i przez kilka lat, od połowy czerwca do połowy września, w tym rejonie można było spotkać samicę z młodymi – opowiada Ireneusz Kamiński – samca, zwłaszcza tak dużego jak ten widziany ostatnio w Szczepankowie, nigdy tutaj nie spotkałem.

Spotkanie z łosiem czasami może skończyć się tragicznie. Około 2 lat temu z tym dużym zwierzęciem zderzył się samochód. Do tego zdarzenia doszło w okolicy węzła Antoninek.

Poznańska Straż Miejska przypomina:

– dokarmiając zwierzęta żyjące dziko wyrządzamy im krzywdę;

– będąc w pobliżu zabłąkanego zwierzęcia nie krzyczymy i nie próbujemy go pogłaskać. Takie postępowanie może spłoszyć zwierzynę i doprowadzić do obrony poprzez atak;

– najczęściej zabłąkana zwierzyna po zmroku wraca sama do środowiska leśnego;

– jeżeli wyprowadzając psa na spacer napotkasz dziką zwierzynę, koniecznie należy przywołać psa i zapiąć mu smycz;

– jeżeli zwierzyna łowna stwarza zagrożenie dla ludzi zgłoś to do straży miejskiej – informacje zweryfikujemy i przekażemy do WZKiB UMP

łoś w rejonie ul. Krzywoustego

Dodaj komentarz

kliknij by dodać komentarz