Uwolnić Zebrę!

Władze nie zadbały o drogę z przystanku tramwajowego “Dworzec Główny” na nowy dworzec PKP i PKS. Wybrały natomiast najdłuższą możliwą, blisko półkilometrową i “piętrową” trasę prowadzącą przez sklep. Wszyscy chcą naziemnego przejścia dla pieszych, jedynie miasto cały czas widzi przeszkody.. Stowarzyszenie Prawo do miasta zorganizowało happening “Uwolnić Zebrę”.

Dlaczego to my musimy ta zebrę uwalniać? – pyta się Andrzej Białas ze Stowarzyszenia Prawo do miasta. Te pasy powstaną tutaj prędzej czy później. Dzisiaj pokażemy, jak powinny wyglądać. Panie Ryszardzie w tym miejscu powinno być przejście dla pieszych – dodaje na koniec swojego wystąpienia.

Paweł Sowa z Inwestycji dla Poznania – Bliska jest mi kwestia przyjaznych dla mieszkańców rozwiązań. Chciałbym zwrócić uwagę, że to skrzyżowani jest niebezpieczne. Tutaj dołożono wszelkich starań, żeby auta nadjeżdżające z mostu dworcowego przyśpieszyć. Stworzono absurd, który jest niebezpieczny zarówno dla pieszych jak i dla kierowców.

Stoimy przed przystankiem – mówi dalej Sowa. Proszę sobie spojrzeć na trawę, ona jest naszym rzecznikiem. Proszę zobaczyć, jak jest wydeptana, mimo istnienia tych barierek. Pokazuje to bankructwo myślenia osób, które zgodziły się na powstanie tego układu komunikacyjnego.

Głównym argumentem przeciw była przepustowość skrzyżowania – mówił Jeremi Rychlewski z Politechniki Poznańskiej. Ale wystarczy sprawdzić jak długo pali się czerwone światło na sygnalizatorach, by dowieść, że mamy wystarczająco dużo czasu by piesi mogli przejść bezpiecznie na drugą stronę ulicy. Jest kila przykładów w Poznaniu, gdzie przejścia są zlokalizowane ulicach, gdzie auta mogą jeździć jeszcze szybciej niż tutaj – wyjaśnia.

Aby pokazać, że przejście w tym miejscu będzie bezpieczne organizatorzy rozwinęli specjalną “przenośną” zebrę. Dla zwiększenia bezpieczeństwa na czas budowania przejścia Policja wstrzymała ruch. Kilku osobom podróżującym samochodami to się niezbyt podobało. Po przywróceniu ruchu pukali się w głowę,a co niektórzy w kierunku zgromadzonych pokazywali środkowy palec. Ważne jest to, że mimo kilkuminutowego wstrzymania ruchu auta szybko pojechały dalej.