Uwielbiamy takie wyprawy, gdzie nie mamy określonego celu, po prostu szukamy miejsca, gdzie można by coś zjeść. I tak spacerowaliśmy sobie pewnym ciepłym popołudniem i postanowiliśmy przejść przesmykiem między Concordią, a nowo otwartym Bałtykiem. Właśnie w tej przestrzeni mieści się Zen On.
To nie jedyny lokal w tym miejscu, ale nas zaciekawił udon na zdjęciu i postanowiliśmy przystanąć i tutaj coś zjeść. Udon, to rodzaj grubego japońskiego makaronu zrobionego z mąki pszennej. Jak zapewniał nas kucharz, mąka i sól potrzebne do wyrobu nudli sprowadzane są z Japonii.
Dania
Na główne dania wybraliśmy Kake Udon z bulionem rybnym z czarną tempurą i grillowanymi warzywami oraz Curry Udon w bulionie mięsnym z tempurą.
Ona: No cóż…kolejny złoty strzał. Zupełnie inna jakość jedzenia. Makaron przypominał ten babciny, krojony własnoręcznie. Wszystko idealnie zagrało. Pieczone warzywa, bulion rybny, a do tego podane szparagi w chrupiącym cieście. I co ważne dla takich łakomczuchów jak ja, można najeść się jednym daniem! Zatem czarna tempera number one.
On: Uwielbiam dania orientalne i naprawdę nie spodziewałem się tego, co wylądowało przed moimi oczami. Udon, bulion, tempura, warzywa, idealnie skomponowane ze sobą. Pozostało mi tylko japońskim zwyczajem głośno mlaskać i siorbać, żeby okazać kucharzowi szacunek, dla jego pracy. Oczywiście do dań dostaje się pałeczki, ale jeśli ktoś wie, że sobie nie poradzi, to może poprosić o widelec.
Dalej postanowiliśmy zajrzeć do deserów, i mimo, że już byliśmy najedzeni, znaleźliśmy odrobinę miejsca na deserek 🙂 Tym razem na stół podano: Mus z mascarpone z galaretką z wiśni, ciastkiem ryżowym i sorbetem cytrusowym oraz Lody z zielonej herbaty Matcha z ciastem migdałowym i pudrem z oliwy sezamowej.
Ona:Mus z mascarpone to prawdziwe arcydzieło. To jak połączenie mocnego dźwięku przeplatanego lekkością harfy. Zaskakujący w swej architektonicznej prostocie. Uwaga! Smak gotowanego mascarpone z wiśniową galaretką przyprawia o dreszcze, a soczysty sorbet doskonale łamie jego kremową konsystencję.
On: Lody były doskonałym dopełnieniem obiadu, wyrazisty smak herbaty, który odświeżał zmysły, był idealny na to ciepłe popołudnie.
Obsługa i wystrój
Ona: Jedzenie pozwoliło mi na chwilę przenieść się do Japonii. Choć sam lokal skromny, to zdecydowanie nowoczesny. Tak jakby na chwilę przenieść się do dzielnicy Japońskiej w Nowym Jorku. Choć nigdy nie byłam, to tak właśnie sobie to wyobrażam. Połączenie różnorodnej architektury dodaje temu miejscu atrakcyjności. Wszystko bardzo wytwornie podane i co ważniejsze z uśmiechem i sympatią obsługującej nas Pani.
On: W środku byliśmy tylko przez chwilę, ale to dlatego, że chcieliśmy łapać Słońce. Podoba mi się pomysł widocznej kuchni i możliwości śledzenia swojego zamówienia. Na zwenątrz czułem się jakbym został przeniesiony, gdzieś nad Bałtyk.
Podsumowanie
Udon robiony z japońską dokładnością. Wspaniałe miejsce na rodzinne obiady, czy na rozpoczęcie wojaży po mieście
Zen On
ul. Zwierzyniecka 3
Nasza ocena: 4++/5
* nudle – w gwarze poznańskiej, to makaron
Rewelacyjna nowość. Wręcz przepyszne. A pani kelnerka nawet nas pouczyła że mało ostentacyjnie jedliśmy, bo podobno udon wręcz wypada jeść głośno, czyli siorbać, wciągać i mlaskać. Nastpęnym razem nie zawiedziemy i pokażemy jak nam smakuje.