Kiełbasy, szynki, balerony i 1001 innych przysmaków z mięsa królowało na Starym Rynku od południa. Można było nie tylko podziwiać te smakołyki na stoiskach, ale również je kosztować w różnej formie i wielu smakach. Również egzotycznych. Wszystko to przy pięknej pogodzie i z ludową sztuką na scenie. Producenci i miłośnicy wędlin wyrabianych tradycyjnymi metodami spotkali się podczas festynu ŚwiętoMięs Polski.
Miłośnicy filmów Barei z pewnością znają scenę z Misia, gdy w teatrze, podczas przedstawienia aktorzy śpiewają piosenki z czasów okupacji. W pewnym momencie siedzący na widowni mężczyzna zwraca się do siedzącego obok chłopca – Widzisz, synku? Tak wygląda baleron. Podczas, gdy powstawał Miś młodzi rzadko mieli okazję oglądać mięso. Dzisiaj na Starym Rynku można było swojemu dziecku na niejednym straganie pokazać wędliny i powiedzieć – widzisz synku? tak wygląda prawdziwa kiełbasa.
Wykonywane tradycyjnymi metodami kiełbasy nie były jedyną atrakcją dla gości odwiedzających Stary Rynek. Można było także uczestniczyć w mini wykładach i panelach dyskusyjnych lub wysłuchać porad technologa żywienia, dietetyka czy nawet seksuologa. Miłośnicy zdrowego trybu życia odwiedzali także namiot w którym organizowane były „zapasy na zimę” czyli walki zapaśnicze, pokazy i prezentacje zawodników Unii Swarzędz. Na głównej scenie można było podziwiać występy zespołów ludowych, a na stoiskach brać udział w konkursach. Skosztować można też było pysznej zupy gotowanej u stóp Ratusza w potężnym kotle.
Wieczór zakończy koncert Kolacja z Andrzejem Cierniewskim, a przed nim – na podwieczorku i deserze – pojawią się tam Bardowie i Abba Cover.
Dodaj komentarz