Miłośnicy mody na kilka godzin opanowali Międzynarodowe Targi Poznańskie. Babi targ – akcja wymiany ciuchów okazała się prawdziwym rajem dla łowców modowych perełek i okazją do przewietrzenia swojej szafy na wiosnę.
Tysiące ubrań, tłumy zwiedzających i radość z zakupów bez względu na zawartość portfela – to niedzielne popołudnie miłośnicy mody i ekoentuzjaści zapamiętają na długo. Przedsięwzięcie, które odbywająca się także oprócz Poznania w 6 innych miastach zgromadziło 2 tys. wystawców i ponad 10 tys. osób oglądających, przymierzających i kupujących za bezcen poszczególne elementy garderoby. Każdy chętny mógł po dokonaniu rejestracji wystawić ubrania na stoisku i rozpocząć wielką wyprzedaż swojej szafy.
– Zainteresowanie akcją przekroczyło nasze oczekiwania. Do ostatniej chwili przyjmowaliśmy zgłoszenia od osób, które chciały uczestniczyć w wyprzedaży, jednak na kilka dni przed startem imprezy listy wystawców były już zamknięte – mówi Marcin Sienkowski, przedstawiciel organiozatora z serwisu OLX.pl.
– Wysoka frekwencja oznacza, że kupowanie odzieży używanej przestało być powodem do wstydu, a stało się wiodącym trendem w modzie. Do podobnych wniosków można dojść przeglądając serwisy ogłoszeń lokalnych, w których moda stanowi jedną z najpopularniejszych kategorii – dodaje.
Wśród sprzedających przeważały kobiety, jednak nie brakowało dzielnie wspierających ich mężczyzn, a nawet całych rodzin. Impreza była też świetną okazją do tego, aby spotkać ludzi zainteresowanych modą, którzy często sami szyją, projektują lub przywożą wyjątkowe egzemplarze ubrań z innych krajów.
Pomysł akcji ucieszył każdego, kto nie lubi wyrzucać dobrych rzeczy na śmietnik i tym samym, oszczędza pieniądze i środowisko. Dlatego do akcji chętnie przyłączyły się znane osoby: Katarzyna Cichopek i Monika Mrozowska, które buszowały miedzy wieszakami
– Ubrania pozostawione przez kogoś na dnie szafy mogą być zupełną nowością i skarbem dla innych, dlatego warto organizować takie akcje. W ten sposób dajemy ubraniom drugie życie i nie przyczyniamy się do powiększania i tak dużej już sterty śmieci. To także super sposób na spędzenie wolnego czasu, poznanie nowych ludzi oraz pomoc fundacjom zajmującym się zbieraniem ubrań i drobiazgów dla osób potrzebujących. – mówi Monika Mrozowska.
Dla Kasi Cichopek to też okazja do wyszukania wyjątkowych modowych perełek. – Tego typu wydarzenia to prawdziwy raj dla miłośników mody vintage i stylistów, bo część z tych rzeczy liczy sobie po kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat, nierzadko autorstwa znanych projektantów. Próżno szukać podobnych egzemplarzy w popularnych sieciówkach. Do tego, większość z tych ubrań można kupić w przystępnej cenie.
Zgodnie z ideą akcji, żadne ubranie nie może się zmarnować, dlatego rzeczy, które nie znalazły nabywców można było oddać na rzecz Fundacji Pomocna Mama.
Dodaj komentarz