Jubileuszowe edycje są wyjątkowe i potrafią zaskoczyć. Nie inaczej będzie w przypadku piątej odsłony Światowego Biegu Wings for Life, który wystartuje już 6 maja. Poza lokalizacją polskiego przystanku w Poznaniu, zmienia się prawie wszystko: miasteczko biegacza i start imprezy przenosi się na teren Międzynarodowych Targów Poznańskich, na startowych koszulkach pojawi się mapa miasta a biegaczy będzie ścigał nowy samochód pościgowy.
W ciągu ostatnich dni na liście startowej przybyło ponad tysiąc nazwisk, zapisanych jest już prawie 5500 biegaczy z całego kraju i wszystkie znaki wskazują na rekordową frekwencję. Dzięki przeniesieniu startu zawodów na Międzynarodowe Targi Poznańskie limit uczestników wzrósł do 8000 i nic nie stoi na przeszkodzie, by kolejny rok z rzędu lista zamknęła się przed dniem zawodów, a Polacy pobiegli w komplecie „dla tych, którzy nie mogą”.
Jestem przekonany, że przebieg trasy usatysfakcjonuje każdego. Podczas pierwszych 5 kilometrów, które pokonuje większość, uczestnicy zobaczą centrum Poznania i wierzę, że towarzyszyć im będzie licznie zgromadzona i zagrzewająca do boju publiczność. W tym roku jeszcze więcej osób będzie miało szansę wybiec za granice miasta i odkrywać drogi będące wcześniej poza ich zasięgiem – w samych superlatywach o trasie wypowiada się dyrektor sportowy biegu Paweł Januszewski.
To atrakcja nie tylko dla uczestników, ale i publiczności. Mieszkańcy położonych daleko od startu miast i wsi wreczcie doczekali się trasy wspak i mogą już szykować transparenty pewni, że w 2018 biegacze pojawią się pod ich domami.
Z takiego obrotu spraw zadowolony jest również Adam Małysz, kierowca ruchomej mety. W końcu, ile można ścigać uczestników z tą samą prędkością i tymi samymi drogami! Małysz siądzie za sterami nowego samochodu pościgowego – Jaguara E-PACE.
Przypomnijmy, że 100% wpisowego i datków trafia bezpośrednio na badania nad przerwanym rdzeniem kręgowym. Na przestrzeni czterech edycji, udział w nim wzięło 435 000 osób reprezentujących 193 narodowości z 7 kontynentów. Wspólnymi siłami, na rzecz fundacji zebrano 20,6 miliona euro, jednocześnie pokonując przy tym łączny dystans 4,2 miliona kilometrów.
Biegacze wyruszą z MTP i kolejno pobiegną ulicami: Głogowską, Śniadeckich, Grunwaldzką, Roosevelta do Ronda Kaponera, następnie z ulicy Święty Marcin odbiją w Al. Niepodległości, z których skręcą w ulicę Solną i Wyszyńskiego dotrą do pierwszego punktu żywieniowego ustawionego na 5 kilometrze, w pobliżu Ronda Śródka. Ulicą Gnieźnieńską opuszczą teren miasta Poznania kierując się do Bogucina (ok. 10. km). Największą zmianą będzie jednak bieg po 15 kilometerze, w Kobylnicy trasa odbije w stronę Tuczna (ok. 25. km) i poprowadzi uczestników w przeciwnym kierunku nż w poprzednich edycjach: Kiszkowo (ok. 43. km), Sławno (ok. 50. km), Komorowo, Lednogórę, Kocanowo, Pobiedziska, by wrócić z powrotem do Kobylnicy (ok. 85. km). To właśnie tu skończyłby w zeszłym roku swój występ, dwukrotny zwycięzca poznańskiej edycji, Tomasz Walerowicz.
Dodaj komentarz