Inauguracyjny mecz Lecha z Piastem Gliwice odbędzie się bez udziału publiczności. Taką decyzję podjął Wojewoda Wielkopolski Piotr Florek. To kara za odpalenie rac przez kibiców Lecha podczas ostatniego w ubiegłym sezonie spotkania na stadionie przy Bułgarskiej z Ruchem Chorzów.
W ciągu minionych dwóch lat pięciokrotnie na stadionie doszło do naruszenia przepisów bezpieczeństwa i władze klubu do tej pory nie zrobiły nic, aby przeciwdziałać kolejnym takim incydentom w przyszłości – tłumaczył Florek. Do tej pory wojewoda zamykał tylko II trybunę, za naruszanie przepisów ustawy o imprezach masowych.
Zamknięcie tylko II trybuny, nie było dla klubu żadną karą. Po prostu kibice z II trybuny zasiedli w innych sektorach – tłumaczy swoją decyzję wojewoda. Zdaniem wojewody na poznańskim stadionie rządzą nie władze Lecha Poznań, ale kibice, którzy robią, co chcą.
Jesteśmy zdruzgotani decyzją wojewody Piotra Florka. To zła decyzja, która nie rozwiązuje problemu, a po raz kolejny zamiata go pod dywan – odpowedział Klub – Po raz kolejny zastosowano mechanizm odpowiedzialności zbiorowej, ale tym razem ukarano co najmniej 500 razy więcej osób niż na karę zasłużyło. Co gorsza ukarano nie sprawców przestępstwa, a poznaniaków, Wielkopolan, wszystkich kibiców Lecha Poznań.
Pierwszy mecz sezonu odbędzie się 20 lipca. Lech Poznań podejmować będzie tego dnia Piasta Gliwice.
Póki co gratulujemy wojewodzie skuteczności, bo pośród ukaranych znajduje się przecież te kilkadziesiąt osób, które odpaliły race podczas meczu Lech – Ruch i podobnie jak około 20.000 niewinnych kibiców nie pojawią się na trybunach INEA Stadionu podczas pierwszego meczu Lecha w T-Mobile Ekstraklasie – dodają przedstawiciele Klubu – Niestety nie wiemy, czy sprawcy złamania prawa planowali w ogóle pojawienie się tego dnia na Bułgarskiej. W końcu mogą być na wakacjach.
Dodaj komentarz