Od poniedziałku wracają zasady funkcjonowania przystanków „na żądanie”: Autobusy nie będą się na nich zatrzymywać, jeżeli nie będzie oczekujących pasażerów, a w pojeździe żadna z osób nie będzie sygnalizować zamiaru wyjścia.
Decyzja o przywróceniu funkcjonowania na liniach dziennych przystanków „na żądanie” ma poprawić punktualność komunikacji miejskiej. To rozwiązanie powoduje brak zatrzymań w miejscach bez wymiany pasażerów, a przez to zwiększenie płynności przejazdu – informuje rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego.
W Poznaniu i okolicach przystanki w tej formule funkcjonują w miejscach, gdzie pasażerowie wsiadają/wysiadają sporadycznie albo tylko w określonych godzinach. Wszystkie one są oznaczone tabliczką z czerwonym napisem „N/Ż”. Podobne oznaczenia występują również na rozkładach jazdy w Internecie i na przystankach, informacja o statusie przystanku podawana jest w zapowiedziach głosowych w pojeździe.
Od poniedziałku, tak, jak przed wybuchem pandemii, kierowca nie zatrzyma się na przystanku „na żądanie”, jeżeli żaden z pasażerów nie zasygnalizuje zamiaru opuszczenia pojazdu (poprzez naciśniecie przycisku „stop” lub „drzwi”), a na przystanku nie będzie widocznych osób oczekujących na przyjazd pojazdu.
Aby zwiększyć bezpieczeństwo pasażerów, w okresie dwóch-trzech tygodni rozpocznie się instalacja bezdotykowych dezynfektorów w pojazdach MPK w Poznaniu – urządzenia te będą montowane przy drugich drzwiach we wszystkich autobusach i tramwajach. Są wyposażone w czujniki, a dzięki szybkiej reakcji na podłożenie rąk skorzystanie z nich nie będzie tamować ruchu wśród wsiadających/ wysiadających.
W dalszym ciągu prowadzący pojazdy będą zobowiązani do otwierania wszystkich drzwi na przystankach, na których się zatrzyma pojazd, bez konieczności naciskania przycisku otwierania drzwi przez pasażera – informuje rzecznik ZTM
Dodaj komentarz