Od rana w Poznaniu kierowcy nie mieli łatwego życia. Doszło do kilku stłuczek, na Hetmańskiej stanęły tramwaje z których wysiedli pasażerowie idąc dalej ulicą, co również utrudniało jazdę. Są także problemy ze znalezieniem miejsca do parkowania, bo te przeważnie są zasypane śniegiem lub już zajęte.
Nie działała również sygnalizacja na skrzyżowaniu Baraniaka i Jana Pawła II. Było tam więc spore zamieszanie. Do nietypowej stłuczki doszło także na Winogradach. Kierowca ciężarówki źle ocenił odległości, lub nie zdążył wyhamować i wjechał w karetkę pogotowia parkującą na poboczu. Niestety tył tego samochodu wysunięty był częściowo na ulicę. Warto brać takie rzeczy pod uwagę parkując w mieście. Często miejsca postojowe zasypane są śniegiem, więc zostawiamy samochód częściowo na ulicy. Przykład z Winograd pokazuje, że nie jest to rozsądne i bezpieczne.
Mimo, że dzisiaj jeszcze nie trzeba płacić za parkowanie w centrum Poznania, trzeba patrzeć na obowiązujące znaki. Licząc na wyrozumiałość Straży Miejskiej kilku kierowców zaparkowało swoje samochody na ulicy Ratajczaka miedzy Placem Wolności a Świętym Marcinem. Ich postój będzie jednak płatny. Większość zaparkowanych tam samocodów została “oklamrowana”.
Dodaj komentarz