Kto przeżył własny ślub wie ile to spraw na głowie, ale też ile szczęścia. Pewna Młoda Para tym szczęściem postanowiła się podzielić z… kejtrami z poznańskiego Schroniska.
Gościa w takiej sukni nawet najstarsze psy nie pamiętają – z szerokim uśmiechem relacjonują pracownicy Schrniska – rzadki to widok, bo rzadko się zdarza, by młodzi małżonkowie tuż po ślubie przyjechali z darami do schroniska.
Państwo Młodzi, a więc Monika i Michał poprosili swoich weselnych gości, by zamiast kwiatów przynieśli na ich wesele karmę dla zwierząt. Goście prośbę spełnili, a pomysłodawcy w ślubnych strojach przywieźli wszystko na ulicę Bukowską. Podobno planują zaadoptować psa. Będzie to jeden z kejtrów, które w tej chwili jest pod opieką poznańskiego Schroniska dla zwierzaków.
Tydzień temu na swoim ślubie datki na schronisko zbierali pani Agnieszka i pan Mariusz – dodają pracownicy Schroniska – Młode Pary, bardzo dziękujemy i życzymy Wam pięknych wspólnych lat i pamiętajcie, że dobro zawsze wraca.
Bardzo nam się takie pomysły podobają. Kto będzie następny?
Ale jaja