Rozstawiony z numerem 1 w rozpoczynającym się w przyszłym tygodniu challengerze ATP Poznań Open 2016 Mołdawianin Radu Albot zanotował właśnie najlepszy w swojej karierze start w turniejach wielkoszlemowych. Wiele wskazuje, że to właśnie on może okazać się także zwycięzcą poznańskiego turnieju.
Podczas trwającego właśnie turnieju na trawiastych kortach Wimbledonu najpierw przedarł się przez eliminacje, a następnie dotarł do drugiej rundy. Wcześniej jego nazwisko znalazło się trzy razy w głównej drabince imprezy wielkoszlemowej i za każdym razem przegrywał już z pierwszym przeciwnikiem. Teraz było inaczej, bo 26-latek ograł Portugalczyka Gastao Eliasa. Pojedynek był rozgrywany „na raty” ze względu na padający deszcz. Ostatecznie jednak Albot zwyciężył w czterech setach 3:6, 6:2, 7:5, 6:4.
W walce o 1/16 finału przeciwnikiem Mołdawianina był rozstawiony z numerem 19. Bernard Tomic. Mecz był wyznaczony na korcie numer dwa, czyli trzecim co do ważności w londyńskim kompleksie All England Lawn Tennis and Croquet Club. Mimo że Australijczyk był zdecydowanym faworytem, to Albot nie oddał jednak spotkania bez walki i pokazał się z bardzo dobrej strony. Miał szansę doprowadzić nawet do piątego seta, bo w czwartym przy wyniku 1:2 prowadził z przełamaniem. Tomic odrobił jednak straty, a potem sam odebrał serwis przeciwnikowi i ostatecznie wygrał 7:6 (7-3), 6:3, 6:7 (6-8), 6:3.
Dobry występ w Anglii sprawił, że Albot przesuwa się w rankingu ATP. Może się okazać, że w momencie rozpoczęcia Poznań Open 2016 turniejowa „jedynka” będzie w okolicach setnego miejsca. Wiele zależy jednak od tego, jak zaprezentuje się w w rozpoczynającym się w poniedziałek challengerze w niemieckim Brunszwiku. W pierwszej rundzie rywalem będzie… Elias – ten sam, którego wyeliminował podczas Wimbledonu.
Dodaj komentarz