Teraz waga jest w prawie każdej łazience, ale ta czerwona z Alei Marcinkowskiego – publiczna i na monety jest wyjątkowa, jest symbolem Poznania sprzed trzydziestu lat. Niestety niszczeje, a warto zachować ten element – symbol miasta lat 80-tych. To właśnie takie detale tworzą klimat, są sentymentalną wartością dla wielu poznaniaków. Mogą być też turystyczną atrakcją.
Choć może to niektórych dziwić, dzieci pytają rodziców, co to jest to czerwone, a starsi z sentymentem wspominają czasy, kiedy na ulicach można było sprawdzić swoją idealną wagę.
Dziś można porównać jakie wtedy zakładano normy wagi, czy dziś także obowiązuje kanon 74 kg dla pań o wzroście 1,74 a albo 78 kilo dla panów mierzących 1,80 m!
O stan i zachowanie wagi niepokoi się Miejski Konserwator Zabytków, ale żeby zgodnie z prawem urządzenie przejąć, wyremontować i potem eksponować konieczna jest zgoda właściciela, a tego niestety nie udaje się odnaleźć. Dlatego też radni ze Starego Miasta wspierając MKZ proszą o pomoc w odnalezieniu właściciela.
Mamy nadzieję, że za pośrednictwem mediów i miłośników Poznania uda się szybko ustalić historię urządzenia, znaleźć właściciela a potem środki na remont czerwonej wagi – mówi radna Maria Sokolnicka – Guzek, przewodnicząca Komisja Kultury, Oświaty, Rekreacji oraz Promocji Starego Miasta
Informacje i historie związane z wagą prosimy przesyłać na adres e-mail Osiedle_Staremiasto@um.poznan.pl lub https://www.facebook.com/rada.osiedla.stare.miasto/
Być może waga, której wskazówki potrzebne są by zachować zdrowie i urodę nie bez powodu stoi w tym miejscu, przy Pałacu Anderschów. W okresie międzywojennym znajdował się tu słynny Zakład Wodoleczniczy dra Jana Żniniewicza. To kolejna zapomniana historia tym razem przedwojennego Poznania.
Profesor Zbigniew Zakrzewski w książce „Ulicami mojego Poznania” tak wspomina ten zakład „….Zakład ten to jedna z najstarszych i najpoważniejszych w Polsce placówek leczniczych wyspecjalizowanych w hydroterapii, działającej pobudzająco na nerwy naczynioworuchowe i wzmagającej przemianę materii. W ciągu swej długoletniej praktyki Żniniewicz wyleczył swoją metodą tysiące chorych…” Metoda stosowana przez Żniniewicza była wynikiem wieloletnich obserwacji i doświadczeń, również eksperymentów na sobie samym. Do 1971 przed budynkiem stała Studzienka Hygiei, która dziś zdobi Plac Wolności.
safaf
Dodaj komentarz